Podwyższone prowadzenie w końcówce. Zwycięstwo "Stalowych Pierników" z Zagłębiem [WIDEO]

W meczu 41. kolejki Polskiej Hokej Ligi byliśmy świadkami starcia Zagłębia Sosnowiec z KH Energą Toruń. To spotkanie padło łupem ekipy z Torunia, która pokonała sosnowiczan 5:2, a dwie ostatnie bramki zdobyli trafiając do pustej siatki.
Zagłębie przez jakiś czas nie będzie mogło skorzystać z usług zawodnika, który jest silnym elementem w układance Grzegorza Klicha. Bramkarz sosnowiczan Patrik Spěšný na treningu doznał kontuzji ręki i czeka go około czterotygodniowa przerwa.
Szkoleniowiec Zagłębia musiał zatem postawić na Sebastiana Lipińskiego, który mimo trzech wpuszczonych bramek pokazał się z dobrej strony w pozostałych sytuacjach. Sam mecz dobrze rozpoczęli miejscowi, gdyż już w 85. sekundzie krążek do bramki rywala skierował Tim Friberg. W drużynie gości groźną akcję przeprowadził Mikałaj Syty, jednak krążek po jego próbie odbił się od słupka. W kolejnych minutach przeważało Zagłębie, jednak żaden gol już nie padł podczas premierowej odsłony.
Na drugą bramkę w dzisiejszym meczu garstka najwierniejszych sympatyków czekała do 27. minuty, gdyż wtedy na raty przejazdem wzdłuż bramki popisał się Aleksandr Pawlenko. Było to jak się okazało wszystko na co stać dzisiaj było sosnowiecką drużynę. Najpierw w przeciągu niespełna trzech minut do remisu doprowadził Niki Koskinen zaś równo z syreną kończącą drugą tercję krążek do bramki skierował Syty. Bramka ta została uznana po analizie wideo.
W ostatniej tercji Zagłębie starało się doprowadzić do wyrównania, jednak brak skuteczności ponownie dał się we znaki przy dwóch próbach Jarosława Rzeszutko. W 58 minucie Lipiński zjechał do boksu, a manewr ten zdołał wykorzystać Elias Elomaa. Wynik meczu również strzałem do „pustaka” ustanowił Koskinen, który zakończył mecz z hat-trickiem.
– Prowadzimy 2:0 i wkrada się brak koncentracji. Powielamy te same błędy, co tydzień temu z Sanokiem. Były okazje jednak nie było przekonania do tych goli. Szkoda komentować naszej gry… jesteśmy daremni – podsumował mecz kapitan Zagłębia Sosnowiec, Tomasz Kozłowski.
Zagłębie Sosnowiec - KH Energa Toruń 2:5 (1:0, 1:3, 0:2)
1:0 Tim Friberg - Christian Blomqvist, Michał Naróg (01:15)
2:0 Aleksandr Pawlenko - Michał Kotlorz, Damian Piotrowicz (26:19)
2:1 Niki Koskinen - Elias Elomaa, Edmunds Augstkalns (29:46, 4/5)
2:2 Niki Koskinen - Edmunds Augstkalns, Mark Viitanen (31:56)
2:3 Mikałaj Syty - Adrian Jaworski, Edmunds Augstkalns (39:59, 5/4)
2:4 Elias Elomaa (57:46 - do pustej bramki)
2:5 Niki Koskinen (59:37 - do pustej bramki)
Sędziowali: Michał Baca, Mateusz Niżnik (główni) - Mateusz Kucharewicz, Filip Dudek (liniowi)
Minuty karne: 2-4
Strzały: 30-28
Widzów: 350
Zagłębie: S. Lipiński - A. Khoperia, M. Kotlorz, J. Witecki, J. Rzeszutko (2), P. Kogut - M. Naróg, L. Motloch, C. Blomqvist, D. Nahunko, T. Friberg - W. Andrejkiw, O. Krawczyk, K. Sikora, T. Kozłowski, M. Bernacki - J. Michałowski, S. Modén, D. Piotrowicz, N. Bucenko, A. Pawlenko.
Trener: Grzegorz Klich
KH Toruń: M. Ekholm Rosén - A. Jaworski, E. Augstkalns, E. Elomaa (2), N. Koskinen, M. Viitanen - P. Szécsi, M. Zieliński, I. Korenczuk, M. Syty, I. Szűcs (2) - E. Schafer, J. Gimiński, M. Kalinowski, J. Prokurat, D. Olszewski - T. Szyrokow.
Trener: Teemu Elomo
Komentarze