MH Automatyka przegrała swój piąty mecz z rzędu. Tym razem drużyna z Gdańska musiała uznać wyższość Węglokoks Kraj Polonii Bytom, która przywozi znad morza cenne dwa punkty. Decydujący rzut karny wykorzystał Marcin Frączek.
Gdańszczanie w piątkowy wieczór mieli szansę na przełamanie niechlubnej serii czterech porażek z rzędu. Okazja wydawała się idealna, gdyż nad morze przyjechała, trapiona problemami, Węglokoks Kraj Polonia Bytom.
Mecz rozpoczął się od dwóch szybkich bramek. Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Igor Smal, ale przyjezdni odpowiedzieli bramką Karola Wąsińskiego. Później w grę obu zespołów wkradł się chaos i sporo niedokładności, przez co po pierwszej tercji mieliśmy remis.
Druga tercja to ataki gospodarzy, ale świetnie w bramce gości spisywał się Mateusz Studziński. Oba zespoły zmarnowały kilka dogodnych okazji, a bramkę udało się zdobyć czeskiemu obrońcy Robinowi Malemu w dość szczęśliwy sposób. Po podaniu zza bramki krążek odbił się od stojącego przed bramką obrońcy i wpadł do bramki strzeżonej przez Studzińskiego. MH Automatyka miała jeszcze szanse na podwyższenie wyniku. Kontrę 2 na 1 w osłabieniu zmarnował Szymon Marzec strzelając prosto w bramkarza.
Tuż po rozpoczęciu trzeciej odsłony karę otrzymał Jan Steber i goście strzelili wyrównującą bramkę. Siarhiej Kukuszkin z bliska dobił krążek do bramki po interwencji Cariegorodcewa. W 46. minucie przyjezdni zdołali wyjść na prowadzenie. Krążek po strzale Łukasza Krzemienia odbił się od kija Krzysztofa Kantora i odbijając się jeszcze od poprzeczki, całkowicie zaskoczył golkipera MH Automatyki. Na niespełna 10 minut przed końcem Polonia znów grała w liczebnej przewadze i wydawało się, że poszuka czwartej bramki, ale zamiast tego akcję sam na sam ze Studzińskim wykorzystał Josef Vitek. Do końca regulaminowego czasu więcej bramek nie padło, a to oznaczało dogrywkę.
W niej szczęście dopisało przyjezdnym, gdyż gospodarze mieli kilka dogodnych okazji, żeby zakończyć mecz i zgarnąć dwa punkty. Tak się jednak nie stało i kibiców w Hali Olivia czekały rzuty karne. Goście wykorzystali dwa najazdy przy jednym trafieniu miejscowych, a decydującą bramkę strzelił Marcin Frączek i dwa "oczka" pojechały do Bytomia.
MH Automatyka w środę oficjalnie zyskała nowego sponsora - grupę LOTOS. Prezes klubu Bartosz Purzyński odebrał z rąk Jarosława Wittstocka, wicedyrektora Zarządu ds. korporacyjnych, umowę dotyczącą współpracy i działań promocyjno-reklamowych drużyny MH Automatyka Gdańsk. Przypomnijmy, że gdański koncern został sponsorem strategicznym gdańskich hokeistów, o czym informowaliśmy już wcześniej.
MH Automatyka Gdańsk - Węglokoks Kraj Polonia Bytom 3:4k.(1:1, 1:0, 1:2, d. 0:0, k. 1:2)
1:0 Igor Smal - Maciej Rompkowski, Marek Wróbel (02:26)
1:1 Karol Wąsiński - Kacper Kamieniecki, Marcin Frączek (04:08)
2:1 Robin Malý - Mateusz Danieluk (28:33)
2:2 Siarhiej Kukuszkin - Łukasz Dybaś, Bartłomiej Stępień (41:43, 5/4)
2:3 Łukasz Krzemień - Siarhiej Kukuszkin (45:02)
3:3 Josef Vitek (51:03, 4/5)
3:4 Marcin Frączek - decydujący rzut karny
Rzuty karne:
MH Automatyka: Rożkow (-), Polodna (-), Danieluk (-), Vitek (-), Malý (+)
WK Polonia: Kukuszkin (-), Cunik (-), Jaworski (+), Wąsiński (-), Frączek (+)
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) - Daniel Lipiński, Andrzej Nenko (liniowi)
Strzały: 47 - 30.
Minuty karne: 22 (w tym 10 minut dla Kamila Dolnego) - 6.
Widzów: 1200.
MH Automatyka: Cariegorodcew (Zgrzebnicki n.g) - Chalupa, Malý; Steber (2), Polodna, Danieluk - Tieslukiewicz, Ałeksiuk; Vitek, Rożkow, Stasiewicz (2) - Kantor (2), Pastryk; Strużyk, Pesta, Marzec - Lehmann, Dolny (12); Rompkowski (2), Wróbel (2), Smal.
WK Polonia: Studziński (Kraus n.g) - Cunik (2), Bodora; Krzemień (2), Kukuszkin, Jaworski - Stępień, Kamieniecki; Wąsiński, Frączek (2), Dybaś - Stawisskij, Gajdzik; Samusienka, Filip, Sroka oraz Mularczyk, Anklewicz.
Czytaj także: