To był dzień ważnych goli Polaków w słowackiej extralidze. Zarówno Aron Chmielewski, jak i Kamil Wałęga przesądzili o zwycięstwach swoich drużyn.
Zespół Vlci Żylina z Wałęgą w składzie kontynuuje swoją zwycięską passę za naszą południową granicą. W ten weekend pokonał dwie największe firmy słowackiego hokeja, które mają na koncie najwięcej tytułów mistrzowskich. W piątek wygrał na wyjeździe po rzutach karnych z prowadzącym w tabeli HC Koszyce, a dziś w Bratysławie po dogrywce z tamtejszym Slovanem.
Dodatkowa część meczu była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy, bo po 60 minutach na tablicy wyników widniało 1:1. I to właśnie Wałęga przechylił szalę zwycięstwa na stronę gości.
W 4. minucie dogrywki, niedługo po zakończeniu gry swojej drużyny w przewadze, wygrał wznowienie w tercji ataku, a następnie sprytnym zagraniem zza bramki przy bliższym słupku pokonał reprezentanta Słowacji Denisa Godlę. W ten sposób dał beniaminkowi extraligi zwycięstwo 2:1 nad rywalem, który wczoraj po 3 porażkach z rzędu zwolnił trenera Petera Oremusa, a dziś po raz pierwszy grał z jego dotychczasowym asystentem Tomášem Surovým w roli głównego szkoleniowca.
Zwycięski gol Kamila Wałęgi:
Oprócz Kamila Wałęgi dla gości gola zdobył Hunter Fejes, a bramkarz Connor Lacouvee obronił 28 z 29 strzałów gospodarzy.
24-letni polski napastnik wystąpił już tradycyjnie w nominalnej pierwszej formacji drużyny Milana Bartoviča. Oddał 5 celnych strzałów na bramkę i zaliczył 0 w statystyce +/-, ponieważ był na lodzie także przy golu dla Slovana.
Dzisiejszy gol był jego 20. w tym sezonie słowackiej extraligi. W ligowej klasyfikacji strzeleckiej zajmuje 9. miejsce. Do tego w 41 występach ligowych dla "Wilków" z Żyliny zanotował 13 asyst. Polak ma w obecnych rozgrywkach tyle samo goli w słowackiej lidze, ile zdobył łącznie w dwóch poprzednich sezonach w niej rozegranych w 83 występach dla HK 32 Liptowski Mikułasz.
Do tego w sezonie 2024-25 zdobył 1 punkt w 3 meczach Pucharu Kontynentalnego, grał także 2 razy w Pucharze Słowacji, a przed wypożyczeniem do Żyliny z czeskiej drużyny Oceláři Trzyniec wystąpił w 4 meczach Hokejowej Ligi Mistrzów i jednym czeskiej extraligi.
Jego obecny zespół po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej jest rewelacją sezonu. Wygrał 3 ostatnie mecze i zajmuje 4. miejsce w tabeli. Dzisiejsza wygrana była tym ważniejsza, że grał z rywalem, który znajdował się w ligowym rankingu tuż za nim.
W swoim kolejnym meczu we wtorek Wałęga i jego koledzy podejmą Duklę Michalovce z Aronem Chmielewskim w składzie.
Slovan Bratysława - Vlci Żylina 1:2 (1:1, 0:0, 0:0, 0:1)
0:1 Fejes - Galamboš - Mucha 6:29
1:1 Bakoš - Takáč - Peterek 14:21
1:2 Wałęga 63:55
Strzały: 29-41.
Minuty kar: 6-4.
Widzów: 4 368.
A Chmielewski dziś także przesądził o wygranej swojego zespołu, tyle że nie w dogrywce, a w rzutach karnych. Dukla Michalovce przed własną publicznością pokonała swoją "imienniczkę" z Trenczyna 2:1, a Polak jako jedyny trafił w serii rozstrzygającej o wyniku.
Na zakończenie meczu trzeba było czekać aż do 8. rundy w serii karnych, gdy trener Juraj Faith wyznaczył do strzelania Chmielewskiego, a ten strzałem z bekhendu pod poprzeczkę pokonał łotewskiego bramkarza rywali Gustavsa Grigalsa.
Zwycięski gol Arona Chmielewskiego:
Wcześniej z gry gola dla miejscowej drużyny zdobył Jakub Meliško, a bramkarz Vladimír Glosár zatrzymał 28 z 29 strzałów w ciągu 65 minut gry i nie dał się pokonać w serii karnych.
Aron Chmielewski zagrał w trzecim ataku swojej drużyny. Oddał 4 celne strzały na bramkę i zaliczył 0 w statystyce +/-. Jako że na Słowacji karne decydujące o zwycięstwie są zawodnikom zaliczane do indywidualnych statystyk, to na swoje konto zapisał 13. gola w 40. występie w tym sezonie. W swoim dorobku ma także 13 asyst, a w klasyfikacji +/- pozostaje z wynikiem -18.
Do Dukli Michalovce przeniósł się nieco ponad miesiąc temu z HK 32 Liptowski Mikułasz i w jej barwach do tej pory rozegrał 12 gier, zdobywając 3 gole, notując 3 asysty i wynik -3 w +/-.
Jego drużyna co prawda wygrała 5 z ostatnich 6 meczów, ale dziś mimo zwycięstwa spadła w tabeli na 8. miejsce, ponieważ wyprzedził ją mający tyle samo punktów HK Poprad, który swoje dzisiejsze spotkanie wygrał za 3 punkty.
Dukla ciągle jeszcze walczy o miejsce w najlepszej "szóstce" sezonu zasadniczego, które daje prawo gry w ćwierćfinale play-off bez konieczności rozgrywania dodatkowej rywalizacji w fazie play-in. W tej chwili do 6. w tabeli Slovana traci 5 punktów.
Dukla Michalovce - Dukla Trenczyn 2:1 (0:0, 1:0, 0:1, 0:0, 1:0)
1:0 Meliško - Buc - Kabáč 28:38
1:1 Josling - Leskinen - Ahl 53:54 (w przewadze)
2:1 Chmielewski (decydujący rzut karny)
Strzały: 42-29.
Minuty kar: 6-14.
Widzów: 1 724.
Czytaj także: