Przerwana zła passa
- Wymarzony początek - powiedział podczas konferencji prasowej po meczu z Zagłębiem Sosnowiec nowy trener JKH GKS, Wojciech Matczak. Jastrzębianie wreszcie przerwali fatalną serię, wygrywając z Sosnowcem 7:4.
Gra jastrzębskiego GKS-u od minionego piątku zmieniła się nie do poznania. Od samego początku spotkania gospodarze narzucili szybkie tempo gry, co nieco zaskoczyło hokeistów z Sosnowca. Pierwsza bramka w niedzielnym pojedynku padła w pierwszych sekundach szóstej minuty spotkania. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Pavel Zdrahal. Po kilku minutach wyrównanej walki po raz drugi bramkarza gości pokonał Arkadiusz Kąkol. Radość ze zdobycia drugiego gola nie trwała długo. Minutę później podopiecznym Milana Skokanaudało się zdobyć bramkę kontaktową, a jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony doprowadzili do wyrównania. Sędzia Grzegorz Dzięciołowski za faul Mateusza Bryka na Jarosławie Różańskim podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Vladimir Luka.
Emocji nie brakowało również w drugiej tercji spotkania. W niedzielnym starciu ekipa gospodarzy zaczęła skuteczniej wykorzystywać grę w przewadze. Aż 3 z 4 bramek, które JKH zdobył w tej tercji udało się strzelić wykorzystując właśnie ten element gry. Już od pierwszych sekund obie drużyny starały się zdobyć bramkę, która zapewniłaby prowadzenie. Nieco ponad minutę od gwizdka rozpoczynającego drugą odsłonę krążek w bramce strzeżonej przez Tomasza Dzwonka umieścił Bartosz Dąbkowski. Jednak przyjezdni szybko doprowadzili do wyrównania. Trzecią bramkę dla Zagłębia zdobył Teddy Da Costa. Kapitalną okazję do zdobycia bramki podopieczni Wojciecha Matczaka otrzymali w 26 minucie, kiedy na ławkę kar odesłano dwóch zawodników Zagłębia. Z mocnym strzałem kapitana jastrzębskiego GKS-u, Grzegorza Piekarskiego nie poradził sobie Tomasz Dzwonek i gospodarze po raz drugi w tej tercji wyszli na prowadzenie. Przed szansą na podwyższenie wyniku stanął kilka minut później Tomasz Kulas, jednak krążek po jego strzale poszybował obok bramki. Sosnowiczanie błyskawicznie wyprowadzili kontrę i w 30 minucie ponownie doprowadzili do remisu. Przed zakończeniem drugiej odsłony padły jeszcze dwie bramki i obie zasiliły konto ekipy gospodarzy. Najpierw Tomasza Dzwonka pokonał Petr Lipina, a na 6:4 podwyższył Maciej Urbanowicz.
Przyjezdni podenerwowani takim obrotem spraw grali coraz ostrzej, co sprawiło, że często lądowali na ławce kar. - Złapaliśmy bardzo dużo kar, ale według mnie ze strony gospodarzy również było sporo fauli, które nie były odgwizdywane przez sędziego. Zagraliśmy dzisiaj zbyt indywidualnie - tłumaczył po spotkaniu Milan Skokan, trener Zagłębia Sosnowiec. Pomimo wielu dogodnych sytuacji na zdobycie kolejnych bramek, w ciągu ostatnich dwudziestu minut meczu, padła tylko jedna. Po strzale Mateusza Bryka krążek odbił się jedynie od poprzeczki. Chwilę później idealnego dogrania Mateusza Danieluka nie wykorzystał Maciej Urbanowicz, a niemal do pustej bramki gości nie trafił Pavel Zdrahal. Sosnowiczanie próbowali odrobić 3-bramkową przewagę, ale strzały zawodników z Sosnowca nie były w stanie zaskoczył Kamila Kosowskiego. Wynik spotkania ustalił w 46 minucie Petr Lipina. - O tym, co prezentuje drużyna porozmawiamy przy okazji nadchodzących spotkań. Po tym, co zawodnicy dzisiaj zaprezentowali, mogę powiedzieć, że ten zespół ma duży potencjał. Jednak niektóre rzeczy trzeba zdyscyplinować, bo są takie momenty, w których robi się naprawdę ciepło - powiedział po meczu Wojciech Matczak.
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 7:4 (2:2; 4:2; 1:0)
Bramki:
1:0 (5.04) Pavel Zdrahal - Petr Lipina - Jiri Zdenek
2:0 (13.23) Arkadiusz Kąkol - Damian Kiełbasa - Tomasz Kulas
2:1 (14.29) Marcin Kozłowski - Artur Ślusarczyk
2:2 (17.35) Vladimir Luka (karny)
3:2 (21.12) Bartosz Dąbkowski - Maciej Urbanowicz - Grzegorz Piekarski 5/4
3:3 (22.40) Teddy Da Costa
4:3 (26.58) Grzegorz Piekarski - Mateusz Danieluk - Jakub Radwan 5/3
4:4 (29.08) Vladimir Luka - David Galvas
5:4 (31.35) Petr Lipina - Pavel Zdrahal 5/4
6:4 (35.12) Maciej Urbanowicz
7:4 (45.14) Petr Lipina - Pavel - Zdrahal - Jiri Zdenek 5/4
Kary: JKH GKS - 8 min. - Zagłębie Sosnowiec - 40 min. (w tym dwie kary po 10 min. za niesportowe zachowanie dla Vladimira Luki i Tobiasza Bernata).
Strzały: 32 - 30.
Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski (główny) oraz Sławomir Szachniewicz, Wojciech Moszczyński (liniowi).
Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Kamil Kosowski (Bartosz Mrula - nie zagrał); Rudolf Wolf, Mateusz Bryk (2); Petr Lipina Maciej Urbanowicz, Pavel Zdrahal (4) - Grzegorz Piekarski (2), Bartosz Dąbkowski; Jakub Radwan, Jiri Zdenek, Mateusz Danieluk - Kamil Górny, Tomasz Pastryk; Tomasz Kulas, Damian Kiełbasa, Arkadiusz Kąkol.
Zagłębie Sosnowiec: Tomasz Dzwonek (Bartłomiej Nowak - nie zagrał); Bartłomiej Bychawski (2), David Galvas; Vladmir Luka (16), Teddy Da Costa (2), Tobiasz Bernat (10) - Oktawiusz Marcińczak (2), Jerzy Gabryś (4); Marcin Jaros, Piotr Sarnik (2), Martin Opatovsky - Kamil Duszak, Paweł Dronia (2); Jarosław Różański, Tomasz Koszarek, Zbigniew Podlipni - Artur Ślusarczyk, Tomasz Kozłowski, Marcin Kozłowski.
Komentarze