Przygotowany na różne warianty
Dziś reprezentacja Polski rozpocznie zmagania w turnieju Christmas Cup, a my postanowiliśmy zapytać selekcjonera kadry Róberta Kalábera o kilka istotnych kwestii. – Muszę być przygotowany na różne warianty – zaznaczył 52-letni szkoleniowiec.
O przeciwnościach losu i licznych zmianach w kadrze
– Mamy swój system gry, pod który przygotowujemy zawodników. W kadrze są nowi zawodnicy, którzy dostali szansę, aby się pokazać przed turniejem Mistrzostw Świata Dywizji IB w Katowicach. Młodych zawodników jest dużo więcej niż zakładaliśmy, ale wpływ na to miały kontuzje, choroby i cała sytuacja związana z koronawirusem. Musieliśmy zmienić plany, ale kto wie, czy coś podobnego nie wydarzy się przed turniejem w Katowicach.Przypomnę tylko, że tuż przed tym turniejem nasi reprezentanci, zarówno z lig zagranicznych jak i z PHL będą mieli trudną przeprawę w fazie play-off. A nie możemy też wykluczyć tego, że znów COVID-19 będzie atakował.
Muszę być przygotowany na różne warianty. Jeśli więcej zawodników będzie wiedziało, czego od nich oczekujemy, to później będzie nam łatwiej. Wierzę w to, że nie będzie tak źle, ale muszę założyć też najgorszy scenariusz. Turnieje towarzyskie są po to, aby eksperymentować i dawać szansę młodym zawodnikom.
O powołaniach dla młodych graczy
– Młodzi zawodnicy dostali jasny sygnał, że cały czas obserwujemy ich grę w lidze. A dobrą postawą w ekstralidze, pracują przecież na powołania. Nie zamykamy drzwi dla nikogo, kto będzie dobrze grał i będzie miał coś do zaoferowania kadrze. Podkreślę to jeszcze raz - każdy ma szansę na powołanie.
Ten sezon jest dla kadry bardzo długi. Zaczęliśmy go od kwalifikacji olimpijskich w Bratysławie i tam swoją szansę dostali doświadczeni zawodnicy, którzy ciągną swoje drużyny i sporo czasu spędzają na lodzie. Nie będziemy ich przeciążać i ryzykować ich zdrowiem, dlatego też sięgamy do głębi składu.
Stawiamy teraz na młodych zawodników, którzy cały czas znajdują się pod naszą obserwacją. Sprawdzamy, jak zachowują się w szatni i na lodzie. Mam nadzieję, że wykorzystają swoją szansę i będą mieli motywację do treningów oraz ciągłej pracy nad sobą. Też chcemy im pokazać, że skład na kwietniowy turniej w Katowicach nie jest jeszcze ustalony. Każdy może znaleźć się w tej grupie, oczywiście pod warunkiem, że będzie sumiennie pracował i osiągnie dobrą formę.
O rywalizacji wśród bramkarzy
– W ostatnim czasie w dobrej dyspozycji był Paweł Bizub. Tym powołaniem chcieliśmy dać mu sygnał, że jest pod naszą obserwacją. To, że występuje obecnie w ostatniej drużynie PHL, nie znaczy, że jest w jakiś sposób wykluczony. To młody, perspektywiczny bramkarz, dlatego dostanie szansę na zgrupowaniu. Każdy z powołanych bramkarzy ma szansę pokazania się.
Swoje szanse na pewno dostaną David Zabolotny i Kamil Lewartowski, kto pokaże się z lepszej strony będzie bronił w trzecim meczu.
Numerem jeden w bramce kadry jest Johnny, ale jeśli coś by się mu stało (odpukać), to nie mamy drugiego bramkarza na tak dobrym poziomie, więc musimy przygotować chłopaków do gry w kadrze. Na tamtym zgrupowaniu bronił Kieler, teraz zdecydowaliśmy, że po dobrej grze w Krakowie szansę dostanie Zabolotny i Lewartowski, który był ostatnio pierwszym bramkarzem GKS-u Tychy. Chcę, aby na tej pozycji była konkurencja. Więc to nie znaczy, że ktoś, kto broni dwa mecze ma pewną pozycję. Musi wciąż się starać, walczyć i robić wszystko, by utrzymać dobrą formę.
O tym, kto będzie kapitanem kadry
– Na turnieju Baltic Challenge Cup naszym kapitanem był Krystian Dziubiński, któremu pomagał Patryk Wajda. Teraz liczyliśmy na Macieja Urbanowicza, Kamila Górnego, Bartka Ciurę i Arka Kostka. „Urbi” jest kontuzjowany, więc literkę „C” na swojej bluzie będzie nosił Ciura. Jego asystentem będzie Górny oraz Alan Łyszczarczyk, bo musimy docenić też kogoś z młodszej generacji zawodników.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Komentarze