Richard Lintner zarządzający rozgrywkami słowackiej Tipsport Ligi pojawił się w Tychach, gdzie prowadził rozmowy z polskimi klubami o ich dołączeniu do rozgrywek Pucharu Wyszehradzkiego.
W ubiegłym sezonie rozegrana została pierwsza edycja tej rywalizacji, w której udział wzięły kluby ze Słowacji i Węgier. Zwycięzcą została drużyna HK Nitra. W kampanii 2018/19 zakończyła się jak na razie faza zasadnicza.
Organizatorzy tych ciekawych rozgrywek cały czas starają się o poszerzenie ich granic. Od dłuższego już czasu w tle przewija się temat udziału polskich drużyn w tej interesującej konfrontacji międzynarodowej. Przypomnijmy, że dla Węgrów Puchar Wyszehradzki zadziałał jak klucz, który otworzył przed nimi drzwi do słowackiej Tipsport Ligi, która od tego sezonu przyjęła pod swoje skrzydła MAC Újbuda Budapeszt i DVTK Jegesmedvék Miszkolc.
Wiele wskazuje na to, że w trzeciej edycji pucharowych zmagań pojawią się zespoły z Polski oraz Czech.
–Umowa nie jest jeszcze podpisana, ale jesteśmy na dobrej drodze – mówi Lintner, szef słowackiej ekstraklasy i jeden z organizatorów Pucharu Wyszehradzkiego – Wszystko podąża w tym kierunku, że w kolejnej edycji powitamy w naszej rywalizacji zespoły z Polski i Czech, które dołączą do grających od samego początku klubów słowackich oraz węgierskich.
Richard Lintner prezentujący terminy i uczestników pierwszej edycji Pucharu Wyszehradzkiego
(fot. jegkorongszovetseg.hu)
Nie ma co ukrywać, że nasze zespoły potrzebują konfrontacji z zagranicznymi rywalami, po to aby podnosić swój poziom i ogrywać się w międzynarodowej rywalizacji. Sześć spotkań Ligi Mistrzów dla najlepszej drużyny w kraju oraz dwa turnieje Pucharu Kontynentalnego dla wicemistrza to stanowczo za mało. Hokeiści obu GKS-ów, czyli jedynych klubów, które mają możliwość w tym sezonie rywalizacji z hokeistami z innych państw zgodnie podkreślają, że potrzebują więcej meczów stojących na wysokim poziomie, aby rozwijać swoje umiejętności.
Czytaj także: