Punkt Krzysztofa Maciasia. Pomógł uniknąć porażki [WIDEO]
Krzysztof Maciaś punktował ostatniej nocy przy golu, którym jego zespół w końcówce uratował się przed porażką. Ostatecznie Polak i jego koledzy cieszyli się z wygranej.
Zespół Prince Albert Raiders wygrał w czołowej kanadyjsko-amerykańskiej lidze juniorskiej WHL z ekipą Swift Current Broncos 4:3 po rzutach karnych, a Maciaś zapisał na swoje konto asystę.
Polak punktował na 25 sekund przed końcem trzeciej tercji, gdy - już po wycofaniu bramkarza jego drużyny - Sloan Stanick w ogromnym zamieszaniu doprowadził do remisu 3:3 i dogrywki (wideo poniżej).
W dogrywce gole nie padły, więc o wyniku decydowała seria rzutów karnych, a w niej jako jedyny skutecznie strzelił także Stanick, który tym samym dał gościom zwycięstwo.
Oprócz bramki z gry i zwycięskiego karnego Stanick zanotował też asystę. Na listę strzelców w drużynie z Prince Albert wpisało się jeszcze dwóch obrońców: kapitan Eric Johnston i Terrell Goldsmith.
Co ciekawe, drużyna Broncos zagrała po raz drugi w swojej historii pod zmienioną w celach promocyjnych na ten jeden wieczór nazwą "Lake Diefenbaker Slough Sharks", wybraną przez kibiców. Nazwa nawiązuje do położonego w południowej części prowincji Saskatchewan Jeziora Diefenbaker.
Krzysztof Maciaś wystąpił w nominalnym trzecim ataku zespołu Raiders. Oddał 3 strzały na bramkę, wygrał 2 z 4 wznowień i uzyskał wynik 0 w kategorii +/-, ponieważ był również na lodzie przy pierwszym golu rywali. W pierwszej tercji był bliski zdobycia gola, ale trafił w słupek.
Został wyznaczony do strzelania jako pierwszy w serii karnych, jednak swojej próby nie zamienił na bramkę. 19-letni Polak po raz pierwszy w tym sezonie strzelał karnego. W poprzednich dwóch spotkaniach drużyny z Prince Albert kończonych w ten sposób trener na niego nie stawiał. Obie tamte serie Raiders przegrali, więc doszło do zmian.
- Nie szło nam w karnych najlepiej, więc zmieniliśmy trochę i wystawiliśmy Maciasia pierwszego, później Rydera Ritchie'ego i Sloana Stanicka. Mieliśmy sporo innych zawodników, których byśmy wysłali do strzelania, gdyby było trzeba - tłumaczył trener Jeff Truitt po spotkaniu.
Jego drużyna wygrała serię karnych po raz pierwszy od niemal 2 lat. Poprzednio udało jej się to 11 grudnia 2021 roku, gdy Truitt był jeszcze w Raiders asystentem Marca Habscheida.
– Mimo straty bramki w pierwszej tercji w mecz weszliśmy bardzo dobrze, dominowaliśmy rywala i nie pozwalaliśmy im na za dużo. Druga tercja też przebiegła pod naszą kontrolą, udało nam się nawet wyjść na prowadzenie. Niestety słaby start w 3 tercji spowodował, że musieliśmy gonić wynik, na szczęście kilkanaście sekund przed końcem meczu udało się wyrównać, a w karnych jako jedyni strzeliliśmy bramkę i udało nam się zgarnąć ten dodatkowy punkt – stwierdził Krzysztof Maciaś.
Krzysztof Maciaś po 26 meczach tego sezonu ma na koncie 12 goli i 5 asyst. Ciągle jest ex aequo najlepszym strzelcem swojego zespołu i wiceliderem ligowej klasyfikacji snajperów wśród tegorocznych debiutantów. Ma także najlepszy w drużynie Raiders i trzeci wśród "pierwszoroczniaków" całej ligi wynik +11 w statystyce +/-.
Jego zespół przerwał serię 3 porażek i z 30 punktami zajmuje 3. miejsce na 5 drużyn w dywizji wschodniej, a także 5. na 11 w konferencji wschodniej.
Podopieczni trenera Truitta kontynuują wyjazdowy weekend, podczas którego rozegrają dzień po dniu 3 mecze w obcych halach. Dziś w nocy polskiego czasu zmierzą się z Medicine Hat Tigers.
Swift Current Broncos - Prince Albert Raiders 3:4 (1:0, 0:2, 2:1, 0:0, 0:1)
1:0 Hvidston - Fluker - Pickering 01:05
1:1 Johnston - Stanick - Oiring 24:41
1:2 Goldsmith 28:22
2:2 Birnie - Gould - McCleary 41:44
3:2 Laventure - Gabriel 49:49
3:3 Stanick - Maciaś - Christensen 59:35 (bez bramkarza)
3:4 Stanick (decydujący rzut karny)
Strzały: 34-46.
Minuty kar: 34-10.
Widzów: 2 285.
Komentarze