Kamil Wałęga strzelił kolejnego gola w słowackiej ekstralidze. Punktował dziś także Aron Chmielewski, ale tylko ten pierwszy mógł się cieszyć również ze zwycięstwa drużyny.
Zespół Vlci Żylina, do którego Wałęga jest wypożyczony z Oceláři Trzyniec, przed własną publicznością pokonał dziś HK Poprad 4:3 w meczu 10. kolejki sezonu 2024-25 najwyższej słowackiej klasy rozgrywkowej.
Polski napastnik w 19. minucie dzisiejszego spotkania dostał odbity od rywala krążek w tercji ataku i oddał celny strzał, dając swojej drużynie prowadzenie 2:1.
Gola z rzutu karnego i asystę zaliczył dla "Wilków" Kanadyjczyk Nick Jones, trafił też jego rodak Miguel Tourigny, a bramkę na swoje indywidualne konto strzeleckie zapisał również Róbert Varga.
Wałęga wystąpił na środku drugiego ataku drużyny z Żyliny i oddał 2 strzały na bramkę. Mimo zdobycia gola zaliczył w meczu ujemny wynik -1 w statystyce +/-, ponieważ był na tafli także przy dwóch bramkach rywali.
Do siatki trafił w drugim spotkaniu z rzędu, bo w piątek zanotował gola i asystę w meczu z HC Nowe Zamki. Po 8 meczach od powrotu do ligi słowackiej ma w swoim dorobku 2 gole i 2 asysty. Wcześniej w tym sezonie rozegrał w barwach Oceláři Trzyniec 4 mecze w Hokejowej Lidze Mistrzów oraz jeden w czeskiej ekstralidze. W żadnym nie punktował.
Zespół Vlci Żylina zaliczył perfekcyjny weekend, bo zdobył w 2 meczach komplet punktów, a dzięki dzisiejszemu zwycięstwu dogonił w tabeli znajdującą się bezpośrednio przed nim ekipę z Popradu. Z 14 punktami nadal zajmuje jednak 8. miejsce. W kolejnym meczu we wtorek podejmie mistrza Słowacji HK Nitra.
Vlci Żylina - HK Poprad 4:3 (2:1, 2:1, 0:1)
0:1 Šiška - Kundrik 6:09 (w osłabieniu)
1:1 Jones 9:03 (rzut karny)
2:1 Wałęga - Mucha - Diakow 18:55
2:2 Šotek - Cracknell - Calof 21:12
3:2 Varga - Koyš 25:01
4:2 Tourigny - Bezúch - Jones 27:18
4:3 Nauš - Suchý - Šotek 51:06
Strzały: 28-29.
Minuty kar: 6-6.
Widzów: 2 185.
W 10. kolejce ligi słowackiej punktował dziś także Aron Chmielewski, który zaliczył asystę w wyjazdowym meczu HK 32 Liptowski Mikułasz z HC Bańska Bystrzyca. W 30. minucie po próbie strzału Polaka jego kolega z drużyny Zach Taylor skierował krążek do bramki "Baranów" i trafił na 2:3.
To jednak gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa 5:2. Kanadyjczyk Matthew Wedman strzelił dla nich 2 gole, Ján Petriska zdobył bramkę i zaliczył asystę, David Stránský zdobył pierwszego gola w sezonie, który okazał się być zwycięskim, wynik otworzył Matthew Boucher, a Alex-Olivier Voyer asystował 3 razy.
Drużyna z Bańskiej Bystrzycy miała piorunujący początek, bo pierwszego gola zdobyła w pierwszej, a drugiego w drugiej minucie, co doprowadziło do rzadko spotykanej sytuacji, bowiem bramkarz gości Evan Fitzpatrick został zmieniony już w 89. sekundzie spotkania. Do tego czasu na jego bramkę poleciały 2 strzały i oba dały rywalom gole.
Aron Chmielewski zagrał w trzecim ataku drużyny z Liptowa i zakończył mecz z wynikiem -1 w kategorii +/-. Po 10 meczach w lidze słowackiej ma na koncie 9 punktów za 4 gole i 5 asyst. Jest najlepszym strzelcem i najlepiej punktującym graczem swojego zespołu.
Tyle że cała drużyna nadal spisuje się na starcie rozgrywek fatalnie. Przegrała 9 z 10 rozegranych spotkań i z dorobkiem 4 punktów zajmuje ostatnie, 12. miejsce w tabeli. Kolejny mecz rozegra w piątek u siebie z Duklą Trenczyn, która także w tym sezonie nie błyszczy.
HC Bańska Bystrzyca - HK 32 Liptowski Mikułasz 5:2 (3:1, 0:1, 2:0)
1:0 Boucher - Petriska 0:38
2:0 Wedman - Voyer - Chicoine 1:29 (w przewadze)
2:1 Tkáč - Ullman - Réway 10:55 (w przewadze)
3:1 Stránský - Zeleňák - Výhonský 16:30
3:2 Taylor - Chmielewski - Faith 29:02
4:2 Wedman - Voyer - Faith 51:01 (w przewadze)
5:2 Petriska - Chicoine - Voyer 58:06 (pusta bramka)
Strzały: 39-36.
Minuty kar: 8-12.
Widzów: 1 853.
Czytaj także: