Radziszewski: Pierwsza runda play-offu zawsze jest dla nas ciężka

Comarch Cracovia zameldowała się w półfinale play-off. Mistrzowie Polski pokonali wczoraj Unię Oświęcim 4:3 po dogrywce i wygrali całą rywalizację w stosunku 4:2.
Małopolski ćwierćfinał dostarczył wielu emocji. Nie brakowało w nim twardej walki, ofiarności, ale też ładnych bramek i świetnych interwencji bramkarskich.
– Pierwsza runda play-offu zawsze jest dla nas ciężka. W tym roku nie było inaczej. Wygraliśmy 4:2, ale muszę przyznać, że Unia postawiła nam trudne warunki. Wszystkie mecze, oprócz tego pierwszego, były bardzo zacięte. Mieliśmy przewagę, ale wyniki były różne – przyznał Rafał Radziszewski, golkiper „Pasów”.
Ostatnie starcie z biało-niebieskimi zakończyło się dogrywką. W niej doświadczony golkiper w sobie znany sposób zatrzymał uderzenie Martina Kasperlika. Był to jeden z kluczowych momentów tego spotkania.
– Czy była to interwencja sezonu? Wydaje mi się, że nie. Kasperlik był blisko bramki i nie miał za bardzo co zrobić z krążkiem, więc oddał strzał. Najważniejsze, że udało nam się wybronić to osłabienie w dogrywce, a potem zadać decydujący cios – ocenił „Radzik”
Wiadomo już, że rywalem krakowian w półfinale będzie Tauron KH GKS Katowice. Z uwagi na fakt, iż „GieKSa” zajęła wyższe miejsce po sezonie zasadniczym to właśnie i to właśnie na jej terenie zostaną rozegrane dwa pierwsze mecze oraz ewentualnie piąte i siódme spotkanie.
– Jeśli chcemy myśleć o korzystnym rezultacie, musimy wygrać w Katowicach przynajmniej jeden mecz – zaznaczył Radziszewski.
– Tauron KH GKS Katowice będzie trudnym rywalem. To też bardzo mocna drużyna, więc na pewno mecze z nimi będą bardzo zacięte. Ale nie muszę chyba nikomu przypominać, że naszym celem jest finał play-off – zakończył doświadczony bramkarz.
Półfinałowa rywalizacja ruszy już w najbliższą niedzielę.
Komentarze