Rangers z Victoria Cup
Po znakomitym pościgu w trzeciej tercji i fatalnym błędzie obrony Metallurga Magnitogorsk New York Rangers zdobyli pierwszy w historii Victoria Cup.
Obie drużyny od początku grały szybko i agresywnie pokazując wbrew obawom niektórych ekspertów, że zależy im na zdobyciu Pucharu. Mecz miał wymarzony początek dla rosyjskiego zespołu. Już w drugiej minucie gry Denis Płatonow wjechał do tercji Strażników i przy dość biernej postawie Dana Girardiego oddał potężny strzał pod poprzeczkę bramki Henrika Lundqvista otwierając wynik spotkania. Metallurgowi nie wystarczył jeden gol przewagi i kiedy minutę później na ławce kar usiadł Dan Fritsche niewiele brakowało do podwyższenia wyniku. Przewagi Rosjanom nie udało się jednak wykorzystać.
W trakcie pierwszej tercji swoje sytuacje mieli także Rangers, a najlepszą zmarnował Chris Drury pięknym strzałem z backhandu przenosząc krążek nad poprzeczką bramki Miezina. Wreszcie na niespełna dwie minuty przed końcem pierwszej tercji padł kolejny gol. Metallurg grał wtedy w przewadze i po wprowadzeniu krążka do tercji obronnej amerykańskiej drużyny spod linii niebieskiej uderzył Władimir Malienkich, a krążek po błędzie Henrika Lundqvista wtoczył się do bramki. Po pierwszej tercji rosyjski zespół prowadził 2:0.
Na początku drugiej części gry tempo nieco spadło, ale w pierwszych minutach Rangers mieli szansę na zmniejszenie strat. Po karze dla Aleksieja Simakowa mieli okazję gry w przewadze i doprowadzili do prawdziwego oblężenia bramki Andrieja Miezina. Białoruski bramkarz, który w obecnym sezonie KHL zajmuje 5. miejsce pod względem skuteczności obron był dziś dysponowany nawet lepiej niż w lidze, a kiedy on nie dał rady z pomocą po strzale Scotta Gomeza przyszedł mu słupek. Również Rosjanie mieli swoje okazje, a najlepszą zmarnował w olbrzymim zamieszaniu pod bramką Lundqvista Jewgienij Fiodorow. Metallurg zdołał jednak znaleźć sposób na pokonanie Szweda po raz trzeci znów wykorzystując przewagę.
Za trzymanie na ławce kar siedział Petr Průcha, a Nikołaj Zawaruchin zmienił tor lotu krążka po potężnym strzale Witalija Atjuszowa i pokonał Lundqvista podwyższając na 3:0. Jeszcze przed końcem drugiej części gry Metallurg miał okazję do gry w podwójnej przewadze, ale trwała ona tylko 8 sekund, a w pojedynczym osłabieniu Strażnikom udało się obronić. W ostatniej minucie tej części gry miała miejsce kontrowersyjna sytuacja, kiedy Markus Näslund skierował krążek do siatki, ale sędzia chwilę wcześniej odgwizdał karę dla Zawaruchina. Rangers mieli pretensje do arbitrów, ale natychmiast po wznowieniu gry Chris Drury pokonał Miezina zdobywając pierwszą bramkę dla swojej drużyny.
Jak się okazało był to początek fantastycznego powrotu Strażników do gry. Podobnie jak we wtorkowym spotkaniu z SC Berno trzecia tercja należała bowiem do nich. Od początku zaatakowali i nie potrzebowali dużo czasu na zdobycie drugiego gola. Gracze Metallurga bronili się przez pierwsze 5 minut trzeciej tercji, ale w 46. minucie Dan Fritsche znalazł sposób na Miezina i zmniejszył straty do jednej bramki. W staraniach o wyrównanie pomogła amerykańskiemu zespołowi kolejna gra w przewadze. W 50. minucie na ławce kar za zahaczanie siedział Stanisław Czistow, a Chris Drury zdobył swojego drugiego gola w spotkaniu i wyrównał stan meczu na 3:3. Chwilę później wydawało się że Rangers wyjdą na prowadzenie, ponieważ sędziowie nałożyli karę na Jewgienija Warłamowa. Miezin nie został jednak pokonany a przy wyniku remisowym wobec upływającego czasu zanosiło się na dogrywkę.
Jak mylące było to wrażenie okazało się w ostatniej minucie gry. Na linii niebieskiej przed własną bramką Władimir Malienkich próbował podać krążek wszerz lodowiska do Aleksandra Selujanowa. Przewidział to jednak Ryan Callahan, który przejął "gumę", pojechał w stronę Miezina, położył białoruskiego bramkarza na lodzie i skierował krążek do bramki rozstrzygając wynik spotkania na zaledwie 20 sekund przed końcem trzeciej tercji. Rosyjscy gracze w samej końcówce próbowali wyrównać, ale czasu było już za mało i to New York Rangers zdobyli pierwszy w historii Victoria Cup. - Odrobić 3 gole straty to duże osiągnięcie, zwłaszcza przeciwko tak silnemu rywalowi - skomentował jeden z najlepszych graczy meczu, Chris Drury. - Na początku wydawało się, że nie jesteśmy gotowi, ale wierzę że w weekend w meczach przeciwko Tampa Bay Lightning będzie dobrze.
W zespole New York Rangers nie wystąpili skrzydłowi Fredrik Sjöström i Aaron Voros. W związku z zapowiadanym przez trenera Toma Renneya odesłaniem po spotkaniu dwóch graczy do Stanów Zjednoczonych mówi się o tym, że to Voros przegrał rywalizację z Finem Laurim Korpikoskim.
Przed głównym meczem wieczoru odbyło się spotkanie dawnych gwiazd Szwajcaria - Rosja wygrane przez rosyjskie legendy 9:5.
New York Rangers - Metallurg Magnitogorsk 4:3 (0:2, 1:1, 3:0)
0:1 Płatonow - Czistow 01:28
0:2 Malienkich 18:07 PP
0:3 Zawaruchin - Atjuszow - Marek 30:20 PP
1:3 Drury - Żerdiew 39:37 PP2
2:3 Fritsche - Rozsíval 45:45
3:3 Drury - Gomez - Näslund 50:13 PP
4:3 Callahan 59:40
Strzały: 44-25.
Minuty kar: 14-20.
Sędziowie: Dan O`Halloran (Kanada), Jyri Rönn (Finlandia) - Lonnie Cameron (Kanada), Stefan Fonselius (Finlandia).
Rangers: Lundqvist - Rozsíval, Redden (2), Gomez, Drury, Näslund (4) - Mara (2), Kalinin, Dawes, Betts, Fritsche (2) - Girardi, Staal, Rissmiller, Żerdiew, Dubinsky - Potter, Callahan (2), Průcha (2), Orr, Korpikoski. Trener: Tom Renney.
Metallurg: Miezin - Atjuszow (2), Warłamow (2), Simakow (2), Marek, Kaigorodow (2) - Birjukow (2), Pilař (2), Zawaruchin (2), Czistow (2), Płatonow - Malienkich, Selujanow, Chłystow, Rolínek, Fiodorow - Ibragimow, Bulin, Kudrna, Jermołajew (4), Gusmanow. Trener: Walerij Biełousow.
Jarosław Grabowski
Hokej.Net
Komentarze