Rekordowe zawieszenie za kolizję z sędzią (WIDEO)
Rozpędzony hokeista powalił na lód sędziego, który ma teraz problemy z poprawnym widzeniem. Winowajca otrzymał dziś rekordowo długą karę zawieszenia.
Zawodnik węgierskiej drużyny UTE Budapeszt, występującej w międzynarodowej Erste Lidze, został dziś zawieszony aż na 14 meczów za kolizję z sędzią podczas wczorajszego derbowego spotkania z FTC Budapeszt.
Kevin Szabad w tercji ataku na dużej szybkości potrącił sędziego Ákosa Bergera, który padł na lód i nie był w stanie kontynuować pracy. Z tafli został zwieziony na noszach, a następnie przetransportowany do szpitala. Co ciekawe, Szabad na lodzie w ogóle nie otrzymał kary. Komisja Dyscyplinarna postanowiła jednak na długo odsunąć go od gry.
Komisja podkreśliła, że przed incydentem sędzia główny nie wykonał żadnej nagłej i gwałtownej zmiany swojej pozycji, a za kolizję wyłączną odpowiedzialność ponosi zawodnik.
- Kevin Szabad jechał nie zwracając uwagi na pozycję sędziego i uderzył w niego na wysokości barku. Nie podjął żadnego działania, by uniknąć kolizji, nie spróbował zahamować lub zmienić kierunku jazdy, a tuż przed zderzeniem wykonał ruch barkiem w stronę sędziego, powodując, że zderzenie należy uznać za celowe - stwierdziła Komisja Dyscyplinarna w uzasadnieniu decyzji, dodając, że w przypadku kontaktu zawodnika z sędzią nie ma żadnych okoliczności łagodzących.
23-letni hokeista, który urodził się w Budapeszcie, ale ma także austriackie obywatelstwo, w grudniu zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Węgier w meczach z Polską w Katowicach. Kara, jaką dziś otrzymał, jest najdłuższą w historii międzynarodowej ligi znanej obecnie pod nazwą Erste. Szabad wyrównał niechlubny rekord ustanowiony w 2016 roku przez Rosjanina Aleksieja Aleksiejewa, także zawieszonego na 14 spotkań za uderzenie sędziego.
Poszkodowany arbiter w wyniku zdarzenia doznał wstrząśnienia mózgu. Dziś liga opublikowała jego wypowiedź, że nie doszło do żadnych złamań, ale cały czas ma problem z podwójnym widzeniem, choć lekarze przewidują, że powinien on ustąpić w ciągu 1-2 dni. - Przez kilka tygodni nie będę mógł zajmować się sportem, ale mam nadzieję, że wkrótce wyzdrowieję i wrócę na lód w marcu na play-offy - powiedział Berger.
Szabad w opublikowanym dziś oświadczeniu utrzymuje, że jego kontakt z sędzią był przypadkowy. - Przykro mi z powodu tego, co się stało. Kolizja nie była celowa i nie miałem zamiaru spowodowania urazu sędziego - napisał. - Miałem okazję rozmawiać z Ákosem Bergerem na Facebooku i przez telefon. Życzę mu szybkiego, pełnego powrotu do zdrowia i mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy się znów na lodzie.
Komentarze