Tuż po wyjazdowym meczu GKS-u Tychy w Klagenfurcie w ramach Hokejowej Ligi Mistrzów na antenie Polsat Sport 3 rozpocznie się wyjątkowa premiera. 30-minutowy reportaż o pracy w Szwajcarii byłego wybitnego obrońcy Henryka Grutha.
Po meczu KAC Klagenfurt z GKS Tychy na antenie Polsatu Sport 3 o godzinie 22:45 odbędzie się premiera 30 minutowego reportażu "Hokejowe Lwy Henryka Grutha" o pracy w Szwajcarii, systemie szkoleniowym, który wybitny były obrońca reprezentacji Polski stworzył w Zurychu.
- Ja się nie musiałem nic martwić. Jedynie o to jak będzie wyglądał trening, co wymyślimy nowego i jaka będzie koncepcja - wyjaśnia w reportażu Gruth.
Henryk Gruth to jeden z najwybitniejszych zawodników w historii polskiego hokeja. W reprezentacji Polski wystąpił 248 razy, co do dziś jest rekordem nie do pobicia. Czterokrotnie uczestniczył w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, a piękną kartę zapisał również jako szkoleniowiec.
Były znakomity polski obrońca przez 21 lat pracował w organizacji z Zurychu, wnosząc wielki wkład w rozwój szkolenia młodzieży. 5 lat temu wrócił do Polski, ale zmiany, które wprowadzał w klubie jako szef szkolenia ciągle przynoszą efekty. Drużyny ZSC/GCK Lions w poprzednim sezonie całkowicie zdominowały rozgrywki młodzieżowe w Szwajcarii, sięgając po tytuły mistrzowskie we wszystkich czterech kategoriach juniorskich - U15, U17 oraz w dwóch U20.
Gruth w ekipie „Lwów” był traktowany z ogromną estymą. Nie było w tym nic dziwnego, bo z drużynami juniorskimi tego klubu w ciągu dziesięciu lat zdobył siedem tytułów mistrzowskich.
Wśród wychowanków Henryka Grutha jest wielu zawodników, którzy mają na swoim koncie występy w lidze NHL, igrzyskach olimpijskich czy medale mistrzostw świata. Mark Streit, Sven Andrighetto, Denis Malgin, Tim Berni, Dean Kukan, Jonas Siegenthaler, Philipp Kurashev, Chris Baltisberger, Nicolas Baechler czy Patrick Geering to tylko kilku zawodników, którzy od najmłodszych lat dorastali pod okiem polskiego trenera.
- Marzę o tym, żeby kiedyś u nas w Polsce ktoś wymyślił, żeby chociaż 10 lat przeznaczyć na wdrożenie szkolenia, bo ludzie myślą, że za dwa lata będzie jakaś zmiana. Nie będzie, bo żeby cokolwiek zacząć, to trzeba dwóch lat, żeby stworzyć zespół ludzi, następnie stworzyć koncepcję i zacząć pracę. Przeszedłem właśnie taki proces i mogę o tym powiedzieć, że jestem świadomy tego, iż to jest właściwa droga. - podkreśla dla polsatsport.pl Gruth.
Czytaj także: