Mistrz Niemiec Eisbären Berlin będzie w sobotę kolejnym rywalem Re-Plast Unii Oświęcim w Hokejowej Lidze Mistrzów. Przed tym spotkaniem głos zabrali trener i jeden z zawodników drużyny "Niedźwiedzi Polarnych".
Oba zespoły udział w rozgrywkach HLM rozpoczęły od porażek. O ile jednak Unia zdobyła w Tampere punkt przegrywając z miejscowym zespołem Ilves 3:4 dopiero po dogrywce, to goście z Niemiec wyjechali z pustymi rękami ze szwedzkiego Växjö, gdzie ulegli Lakers 1:3.
Trener Eisbären Serge Aubin wie, czego spodziewać się po "Biało-niebieskich".
- Ten mecz jest bardzo ważny dla obu drużyn - mówi na łamach oficjalnej strony internetowej swojego klubu. - Oświęcim gra bardzo kompaktowo, gdy nie są w posiadaniu krążka. Ale gdy tylko mają krążek, działają na dużej szybkości.
Jaką receptę ma na zwycięstwo szkoleniowiec 10-krotnych mistrzów Niemiec?
- Musimy zrealizować nasz plan w grze 5 na 5 i być górą w specjalnych formacjach - mówi Kanadyjczyk.
Przed lekceważeniem Unii przestrzega z kolei samego siebie i swoich kolegów obrońca berlińskiej drużyny Eric Mik.
- Unia Oświęcim zagrała wczoraj bardzo dobry mecz i zapunktowała przeciwko Ilves Tampere. W żadnym wypadku nie możemy ich lekceważyć i musimy grać swoim systemem - mówi 24-letni reprezentant Niemiec. - Potrzeba 100 %, żeby odnieść pierwsze zwycięstwo w Hokejowej Lidze Mistrzów.
Zespół Eisbären po pierwszej tercji spotkania w Växjö prowadził 1:0, ale w drugiej stracił dwa gole w jednym osłabieniu, a następnie jeszcze jednego i ostatecznie poniósł porażkę. Mik uważa jednak, że jego drużyna może z tego spotkania wyciągnąć pewne pozytywy.
- Przeciwko Växjö widzieliśmy już dobre oznaki. Przez pierwszą połowę meczu dobrze trzymaliśmy Szwedów pod kontrolą i do tego musimy nawiązać - mówi.
Czytaj także:
