Niewiele zabrakło, a reprezentacja Polski urwałaby punkty kadrze Słowenii. „Rysie” są niepokonane w turnieju „Beat COVID-19” i ostatecznie wygrały z biało-czerwonymi 2:1. – Musimy być bardziej skoncentrowani w decydujących momentach – twierdzi Radosław Sawicki.
Polacy w czwartkowym spotkaniu zdominowali rywala w trzeciej odsłonie, oddając na ich bramkę 11 strzałów, przy zaledwie czterech uderzeniach Słoweńców. W końcówce pod bramką zespołu dowodzonego przez Matjaža Kopitara dosłownie się kotłowało. Ostatecznie zwycięsko z tego starcia wyszli gospodarze turnieju.
– Kolejny raz zabrakło nam jednego gola. Musimy być bardziej skoncentrowani w decydujących momentach, gdyż bardzo często krążek nam przeskakiwał albo podawaliśmy w sposób niedokładny – powiedział nam Radosław Sawicki.
Biało-czerwoni z meczu na mecz prezentowali lepszy hokej, jednak nie przełożyło się to na razie na punkty.
– Po tak długiej przerwie od meczów, potrzebowaliśmy czasu, żeby znów wejść w ten rytm. Uważam, że z dnia na dzień nasza gra wygląda lepiej – dodał Sawicki.
Nasza reprezentacja turniej w słoweńskiej Lublanie zakończy dzisiaj meczem z Rumunią (godz. 16:30). Kadrowicze liczą na to, że tym razem wykażą się lepszą skutecznością.
– Pomimo tego, że to turniej towarzyski, wygrana jest bardzo ważna. Zwycięstwa budują drużynę. Musimy w końcu strzelić więcej bramek, bo gdy strzela się jednego, bądź dwa gole to bardzo ciężko jest wygrać mecz. W obronie już wyglądamy naprawdę dobrze, teraz pora poprawić grę w ataku – zakończył wychowanek Niedźwiadków Sanok.
Czytaj także: