Schafer: Popełnialiśmy ciągle te same błędy
KH Energa Toruń poniosła 11 porażkę z rzędu. „Stalowe Pierniki” przegrały na wyjeździe z JKH GKS-em Jastrzębie 1:8.
Podopieczni Teemu Elomo chcą z pewnością jak najszybciej zapomnieć o ostatnich meczach. Nastroje w zespole są minorowe. Z pewnością nie polepszyła ich wysoka przegrana z jastrzębianami. Ekipa z grodu Kopernika po pierwszej odsłonie przegrywała 0:3. W drugiej bramki nie padły, a trzeciej brązowi medaliści poprzedniego sezonu dopełnili dzieła, zdobywając pięć bramek. Honor torunian uratował Mikałaj Syty.
– Popełnialiśmy ciągle te same błędy. Cały czas rozmawialiśmy i rozmawiamy o tym w szatni, cały czas się to powtarza i nie potrafimy tego wyeliminować. Jest coraz gorzej – mówił mocno rozgoryczony Eryk Schafer.
– Nie wiem co się stało w trzeciej tercji, naprawdę nie wiem i nie chcę o tym mówić – dodał młodzieżowy reprezentant Polski.
Z dziennikarskiego obowiązku informujemy, że ostatnie zwycięstwo odnieśli 21 października, pokonując na wyjeździe Tauron Podhale Nowy Targ 6:2.
Wkrótce w Toruniu powinien pojawić się nowy bramkarz Markus Ekholm Rosén. Został on zakontraktowany w miejsce Ervīnsa Muštukovsa, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Czy jego pojawienie zmieni sytuacje klubu? O tym marzy wielu toruńskich kibiców.
– Myślę, że już niedługo pojawi się na treningach i będzie gotowy, żeby mógł zagrać już w następnych meczach – zaznaczył Schafer.
KH Energa Toruń ma przed sobą ciężki weekend. W piątek podejmie GKS Tychy, z kolei w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Comarch Cracovią.
Komentarze
Lista komentarzy
RafałKawecki
"Cały czas rozmawialiśmy i rozmawiamy o tym w szatni, cały czas się to powtarza i nie potrafimy tego wyeliminować.Jest coraz gorzej" - z takim podejściem wpędzicie się w depresję. Zamiast się zadręczać zacznijcie czerpać radość z gry. Drużyny w górnej połowy tabeli mają po prostu mocniejsze składy. Nie zniwelujecie tego "rozmawiając w szatni". Jedyne co osiągniecie (już osiągnęliście !) to wasza frustracja udzieli się kibicom, którzy przestaną (już przestali !) chodzić na mecze. Kibice chcą zobaczyć fajną otwartą grę a nie wysłuchiwać ciągłych żali. To samo w notesikach powinni sobie zanotować prezesi. Panowie, wszyscy nie mogą być mistrzami Polski.
beny77
RafałKawecki dokładnie I w punkt, myślę że prezesi nie mogą wywierać za dużej presji wiedząc ile dają na zespół.
Cavrii
Co ci da k*** bramkarz jak my wchodzimy w pole przeciwnika z sytuacją albo się uda albo nie, na przeciwległym skrzydle nikogo niema, nie ma do kogo zagrać, żadna akcja nie jest wypracowywana. Bramkarz to jest przedwstęp do wymiany zespołu. Z meczu na mecz jesteśmy jak dzieci we mgle wjeźdzający w tercję przeciwnika. Nie ma taktyki, trener nic nie ustala na bierząco tylko ręce założone na siebie i fińskie sisu (spokojnie do celu). Co mi kur** po bramkarzu jak połowa zespołu jest do wymiany albo zmiana taktyki o 180 stopni. Finowie przyszli z ligi Mestis i jakby musi się zapoznać z nowym hokejem...
JARASSTO
Ta koncepcja z co sezonową wymianą 60% zawodników i trenera ,nie wychodzi nam raczej na dobre.
Czy w toruńskim klubie,ktoś w końcu się wqrwi i weźmie sprawy w swoje ręce?
Sponsor wykręci się na pięcie i zostaniecie z dwoma krytymi lodowiskami na zimowe ślizgawki.