Reprezentacja Polski z kompletem zwycięstw wygrała EIHC Sosnowiec Cup. Te zmagania w rozmowie z naszym portalem podsumował Róbert Kaláber, selekcjoner naszej kadry.
O meczu z Węgrami i całym turnieju
– To był solidny przeciwnik. Bardzo dobry mecz z naszej strony i jestem zadowolony, że to ostatnie spotkanie zagraliśmy konsekwentnie. I to nawet wtedy, gdy wypadli Bartosz Fraszko czy Paweł Zygmunt. Musiała być więc jakaś rotacja i musieliśmy te ataki przemeblować. Nie jest to komforotowe dla tych zawodników, ale tak się wydarzyło, więc musieliśmy coś z tym zrobić. Jestem zadowolony z tych chłopaków, jak bardzo się starali i byli zdyscyplinowani. Trzymaliśmy się systemu, który mamy, ciężko pracowali bo przegrywaliśmy, ale pokazaliśmy w każdym meczu, że potrafimy obrócić ten wynik z takimi mocnymi rywalami. Myślę, że to poważna sprawa dla sztabu szkoleniowego tym bardziej, że w drugim meczu nie mieliśmy swojego dnia. Nie graliśmy wtedy swojego hokeja, nie podejmowaliśmy dobrych decyzji, ale znaleźliśmy drogę do zwycięstwa. Doceniam tych chłopaków, bo jak jest coś nie tak to i tak nie poddają się i potrafimy obrócić ten wynik na naszą korzyść. A ten aspekt jest bardzo ważny.
O pozytywnej sportowej rywalizacji i pokazaniu się przez niektórych zawodników.
– Nie wyróżniamy jednego czy dwóch zawodników. Jesteśmy drużyną i wszyscy razem wygrywamy czy przegrywamy. Wykonujemy swoją pracę, chłopcy ciężko trenują i każdy ma swoją rolę. Tak jak już o tym rozmawialiśmy, nie możemy zabrać 20 najlepiej punktujących zawodników z polskiej ligi, bo to by nie funkcjonowało dobrze. Z Węgrami czwarty atak strzelił bramkę, ze Słowenią również. Kamiński, na którego nikt może nie liczył, wykonał swoją pracę, dostał okazję, którą wykorzystał i bardzo pomógł całej drużynie. O to właśnie tu chodzi. Zawodnicy, od których oczekiwaliśmy bramki, to ich nie zdobywali, ale ciężko pracowali w defensywie. A ja potrzebuje zawodników, którzy pracują i nie tylko do przodu a tu zespół już pokazuje, że wszyscy pracują jeden za drugiego i później wygląda to jak wygląda dzisiaj.
O zmianach w kadrze i młodym pokoleniu, który powoli zastępuje doświadczonych zawodników.
– Jest to nasza praca, nasz pomysł. Ale inne kadry gdzie było to tutaj widać, też jak Węgry mają młodych chłopaków. Mają 16-latka, który jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie i będzie z niego klasowy zawodnik. My cały czas myślimy nie tylko o tym sezonie, ale o następnych dla polskiego hokeja. Naprawdę - niektórzy chłopacy pokazują się z bardzo dobrej strony. Nie możemy też powoływać wszystkich, bo chcemy utrzymać jakiś trzon drużyny, która przygotowuje się do Mistrzostwa Świata. Zawsze rotujemy z tymi młodymi zawodnikami, ktoś się pokaże w naszej koncepcji, więc dajemy możliwość pokazania się.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
WIĘCEJ W MATERIALE WIDEO:
Czytaj także: