W setkach milionów koron liczą swoje straty z powodu przerwania ostatniego sezonu kluby czeskiej ekstraklasy. Prezes związku proponuje walkę z kryzysem finansowym przez czasową rezygnację ze spadków.
Prezes Tomáš Král przedstawił czteroletni plan dla Tipsport extraligi, który ma pomóc chronić kluby przed bankructwem. Jego kluczowym elementem jest rezygnacja ze spadków w dwóch najbliższych sezonach. Zgodnie z tą propozycją liga zostałaby poszerzona z 14 drużyn obecnie do 16 za 2 lata, a później znów zmniejszona do 14 ekip.
Plan Krála zakłada bowiem tylko brak możliwości spadku, za to najlepsza drużyna drugiej klasy rozgrywkowej mogłaby awansować pod warunkiem spełnienia wymogów licencyjnych. Od sezonu 2022-23 znów możliwy byłby spadek z Tipsport extraligi. Co więcej, z rozgrywkami pożegnałyby się wówczas 2 ostatnie drużyny w tabeli, a dodatkowo 3. grałaby baraż z najlepszym zespołem drugiego poziomu rozgrywek. Tym samym, Czesi wróciliby do 14 drużyn w ekstraklasie. Zaś w rozgrywkach 2024-25 spaść mógłby tylko ostatni zespół w tabeli, ale w razie przegrania barażu.
Ponadto, w dwóch najbliższych, kluczowych sezonach bezpośrednio do play-offów wchodziłyby tylko 4, a nie 6 najlepszych drużyn, za to nawet zespół z 12. miejsca mógłby do nich awansować dzięki rundzie eliminacyjnej.
Král tłumaczy, że jego pomysł ma dać klubom Tipsport extraligi pewność i stabilizację w najbliższych dwóch latach, które zapewne będą dla nich pod względem finansowym trudne. Ankieta przeprowadzona wśród działaczy pokazała, że straty wynikające z przedwczesnego zakończenia ostatnich rozgrywek szacują oni na setki milionów koron, a oszczędności związane z odwołaniem meczów są znacznie niższe.
- Mierzymy się teraz z fundamentalnymi problemami spowodowanymi przez utratę przychodów przez kluby i niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji - tłumaczy swoje działanie prezes czeskiego związku.
Problem związany z epidemią koronawirusa spadł na czeską ligę paradoksalnie po rekordowym pod względem liczby widzów na trybunach sezonie. Po raz pierwszy w historii mecze tamtejszej ekstraklasy obejrzało łącznie w trakcie sezonu ponad 2 miliony widzów. W trakcie rozgrywek pobity został także rekord liczby fanów na jednym spotkaniu - rozegranym gościnnie na stadionie piłkarskim w niemieckim Dreźnie meczu HC Litvínov ze Spartą Praga.
W trakcie ostatniego sezonu za naszą południową granicą dużo dyskutowało się o możliwości zamknięcia ligi na spadki i awanse. Wtedy bardzo zdecydowanie opowiedzieli się przeciwko temu sami hokeiści. Przeciwny był także prezes Král. Czeski działacz przekonuje, że co do zasady nie zmienił zdania na temat spadków i awansów.
- Nie jest tajemnicą, że jestem zwolennikiem otwartej ligi ze spadkami i awansami - mówi. - Nic się w tym względzie nie zmieniło, a ostatni sezon pokazał, że jest ona atrakcyjna dla kibiców. Ale w związku z obecną sytuacją jest zadaniem związku poszukanie sposobów, które umożliwią klubom poradzenie sobie z trudnościami i ustabilizowanie swoich finansów. Wierzę, że te czasowe zmiany by w tym pomogły.
Plan Krála został rozesłany do klubów. Dyrektor Tipsport extraligi Josef Řezníček zwraca uwagę na konieczność podjęcia działania w związku z tym, że straty, które kluby już poniosły nie muszą być jedynymi. - Nie wiemy, co dalej się wydarzy. Nie jest pewne, że liga ruszy zgodnie z terminarzem 18 września ani że jesienią czy zimą znowu nie będziemy przerywać rozgrywek z powodu drugiej fali epidemii - mówi. - Nie znamy skali negatywnych konsekwencji gospodarczych. I to nie tylko my jako liga, ale nawet same kluby.
Czytaj także: