Aleksi Hämäläinen był jednym z bohaterów wygranego starcia z Comarch Cracovią 7:3. Fiński skrzydłowy skompletował hat tricka, do którego dołożył dwie asysty. To solidne przełamanie 26-letniego napastnika.
– Myślę, że było to mój najlepszy mecz w barwach STS-u. Fajnie było strzelać gole po krótkiej przerwie. Ponownie zagraliśmy dobry mecz u siebie i zasłużyliśmy na to zwycięstwo – mówił po meczu Aleksi Hämäläinen zdobywca hat-tricka, który przed starciem z „Pasami” miał na swoim koncie zaledwie cztery bramki.
Decydująca o losach spotkania była druga tercja gdzie sanoczanie zdobyli trzy gole i stracili tylko jednego.
– Tak, strzeliliśmy kilka szybkich bramek w drugiej tercji i przejęliśmy kontrolę nad grą – podkreślił Hämäläinen.
W tabeli sanoczanie dogonili Energę Toruń, która również ma 31 punktów. Póki co to torunianie – ze względu na lepszy bilans bezpośrednich meczów – zajmują wyższą lokatę.
– Wiem, że z Toruniem mamy tyle samo punktów, ale nie warto się nad tym zastanawiać, tylko skupić się na kolejnym meczu – zapewnił sanocki napastnik.
We wtorkowy wieczór ekipa z Podkarpacia zmierzy się na wyjeździe z GKS-em Tychy, którzy większość ostatnich spotkań wygrali i zajmują trzecie miejsce w tabeli. Sanoczanie już raz pokonali tyszan na ich lodowisku.
– Tychy ostatnio grają dobrze, więc będzie to ciężki mecz. W tym sezonie mieliśmy przeciwko nim trudne mecze, ale chcemy zdobyć punkty – dodał najlepiej punktujący zawodnik Ciarko STS-u Sanok. Jego dorobek w 24 meczach wynosi 7 bramek i 23 asysty.
Czytaj także:
