Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

Sibik: Naszą główną bolączką była słaba skuteczność

Sibik: Naszą główną bolączką była słaba skuteczność

– Dla mnie zakończony sezon wiążę się ze sporym niedosytem – podkreślił Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim, który w rozmowie z naszym portalem odpowiedział na pytanie, dlaczego biało-niebiescy zakończyli sezon na szóstym miejscu. Wypowiedział się też na temat transferów dokonanych przez klub i odniósł się do spekulacji związanych z osobą trenera Kevina Constantine'a.


HOKEJ.NET: – Niedosyt, zawód czy kompromitacja? Którego słowa użyłby pan, aby opisać końcowy wynik oświęcimskiego zespołu w tym sezonie?


Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim: – Dla mnie zakończony sezon wiążę się ze sporym niedosytem. Nie spełniliśmy jednego z dwóch celów, a mianowicie nie udało nam się awansować do półfinału play-off.


Ale w rywalizacji z GKS-em Katowice nie byliśmy słabsi niż rywale i w niczym im nie ustępowaliśmy. Moim zdaniem w pięciu z sześciu meczów byliśmy zespołem lepszym, ale zabrakło nam skuteczności.


Warto też zaznaczyć, że z dobrej strony zaprezentowaliśmy się w rozgrywkach Pucharu Polski. W półfinale pokonaliśmy na wyjeździe GKS Tychy 3:1, a w finale pechowo przegraliśmy z JKH GKS-em Jastrzębie 2:3. Rywale jedną z bramek zdobyli po ewidentnym błędzie arbitrów. Czasu już jednak nie cofniemy.


Myślę, że słowo niedosyt najlepiej opisuje nastrój, który udzielił się zarówno przedstawicielom zarządu, jak i wszystkim zawodnikom.


W zakończonych rozgrywkach nie przegrywaliśmy meczów różnicą wielu bramek. Przeważnie rywale zdobywali od nas o jednego lub dwa gole więcej. Uważam, że słowo kompromitacja jest tu zdecydowanie za ostre.


A pasuje do wyjazdowej porażki ze Stoczniowcem Gdańsk?


– W tym wypadku mogę się zgodzić. Prawdą jest, że tego meczu nie powinniśmy przegrać i to niezależnie od liczebności składu, w jakim przyszłoby nam występować oraz tego, kto strzegłby naszej bramki.


Dokonaliście już analizy całego sezonu?


– Tak, podsumowaliśmy już ten sezon.


Co zatem poszło nie tak?


– Naszą główną bolączką była słaba skuteczność. Słabo prezentowaliśmy się w dogrywkach i w seriach rzutów karnych, bo przegraliśmy osiem takich konfrontacji w sezonie zasadniczym i dwie w fazie play-off. Sporo tych punktów nam uciekło.


Możemy żałować, że nie udało nam się wygrać dwóch meczów z zespołami najniżej sklasyfikowanymi. Mam tu na myśli Stoczniowca Gdańsk i Zagłębie Sosnowiec, strata tych punktów również przełożyła się na to, że przystąpiliśmy do fazy play-off z piątego miejsca.


Inna sprawa, że ten sezon był dla nas bardzo trudny. W drużynie było dużo kontuzji, ale nie wynikały one z tego, że byliśmy źle przygotowani do sezonu. Zawodnicy łapali te urazy, walcząc na lodzie. Kuba Wanacki za pierwszym razem źle upadł na bark, a za drugim razem dostał krążkiem w kość strzałkową. Lassi Raitanen dostał krążkiem w rękę i doszło do złamania jednej z kości. Teddy Da Costa upadł na nadgarstek i pojawiły się problemy, a Klemen Pretnar został boleśnie trafiony przez rywala w kolano.


Oczywiście doszła do tego sytuacja związana z pandemią koronawirusa. Kilku naszych zawodników zachorowało i to odbiło się na ich dyspozycji fizycznej.


Zresztą zachorował też nasz trener Nik Zupančič, potem zmarła jego matka i nie było go z zespołem przez cztery tygodnie. To mocno odbiło się na jego psychice. W meczu z Toruniem puściły mu nerwy i zwrócił się do nas z prośbą o rozwiązanie kontraktu. Musieliśmy poszukać nowego trenera.


Wasz wybór padł na Kevina Constantine’a, który preferował nieco inny styl gry i miał inne podejście do hokeja niż jego poprzednik. Nie było to zbyt duże ryzyko?


– Musieliśmy je podjąć, by ratować ten sezon. Nasza gra nie wyglądała zbyt dobrze, gubiliśmy punkty, trzeba było zareagować i podjąć męskie decyzje.


Zresztą wtedy też mieliśmy problem, by złożyć trzy formacje obronne. Kontuzje mocno dawały nam w kość.


Wtedy „umarła” idea planu trzyletniego?


– Zgadza się, chcieliśmy za wszelką cenę uratować ten sezon. Zresztą sport nie polega na tym, by wywieszać białą flagę tylko walczyć do samego końca.


Zdecydowaliśmy się na doświadczonego trenera, który pracował w wielu renomowanych ligach.


Jest pan zadowolony z pracy, jaką wykonał trener Constantine? W kuluarach mówiło się, że podzielił on zespół i większą uwagę przywiązywał do aspektów taktycznych niż realnego treningu na lodzie.


– Ja uważam trenera Constantine’a za bardzo dobrego fachowca, który dużą uwagę poświęcał na aspekty taktyczne i realizowanie założeń. Mieliśmy w kadrze 28 zawodników i część z nich na pewno była niezadowolona z faktu, że albo nie grali, albo ich rola była znacznie mniejsza. Dlatego właśnie pojawiały się narzekania. Moim zdaniem powinni za wszelką cenę pokazać trenerowi, że nie wystawiając ich do składu popełnił błąd. Cały zespół niezależnie od sytuacji powinien się wspierać, być jednością.


Jeżeli ktoś wysuwa argument, że treningi były zbyt krótkie i mało intensywne, to powinien postępować profesjonalnie i udać się na siłownię. Przecież mieliśmy w klubie trenera personalnego, który z pewnością pomógłby dobrać poszczególnym zawodnikom dodatkowe obciążenia. Każdy sportowiec-profesjonalista najlepiej zna swoje ciało. Wie, czego w danym momencie potrzebuje. Tak to wygląda w czołowych ligach na świecie. Czasy, w których nad zawodnikami stoi się z batem już dawno minęły.


A nie ma pan wrażenia, że część zawodników była nieco zmieszana? Wielu z nich decydowało się przed sezonem na renegocjacje kontraktów, a w grudniu byliśmy świadkami kilku głośnych transferów.


– Do tych transferów doszło, bo pozyskaliśmy na nie dodatkowe środki. W zasadzie ciężar zatrudnienia nowych graczy wzięli na siebie prywatni sponsorzy. Kwotę na Victora Bartleya zaoszczędziliśmy po rozstaniu z Jere Heleniusem i Lassim Raitanenem.


Czyli transfery dokonywane pod koniec roku i w styczniu nie nadwyrężyły klubowej kasy?


– W żadnym wypadku. W przyszłym sezonie będziemy mieli podobny budżet do tego, jakim dysponowaliśmy w tegorocznych rozgrywkach. Oczywiście cały czas będziemy próbować rozmawiać z nowymi firmami, które chciałyby pomóc naszemu klubowi. Ta kwota może się zwiększyć, jeśli kibice powrócą na trybuny.


Czas na pytanie, które nurtuje wielu oświęcimskich kibiców: czy Kevin Constantine zostaje na nowy sezon?


– Trener Constantine ma ważny kontrakt do końca przyszłego sezonu. W umowie zawarta jest klauzula, wedle której może on wrócić do Korei Południowej. Musi nas o tym fakcie poinformować do 30 maja.


Macie przygotowany plan B?


– Jest kilka zastępczych wariantów, ale na razie nie będziemy ich zdradzać.


Wróćmy jeszcze do tematu wzmocnień. Mam takie wrażenie, że gracze pozyskani w tym sezonie nie dali zespołowi takiej jakości jak przed rokiem.


– Mówimy o transferach dokonanych przed sezonem?


To może od nich zacznijmy. Bo nie wierzę, że ze wszystkich jesteście zadowoleni.


– Ten sezon zaczęliśmy od czterech wzmocnień. Lassi Raitanen i Jere Helenius szybko wrócili do Finlandii. Po transferze Teddy’ego Da Costy pojawiło się wiele krytycznych opinii. Gdy „Tadek” uporał się z problemami zdrowotnymi, to był naszym najlepszym zawodnikiem.


W mojej opinii ciężaru oczekiwań nie uniósł Eliezer Sherbatov. Miał być bombą transferową, ale nawet nie nawiązał do wyczynów Marka Hovorki.


– Zgadza się, po Sherbatovie spodziewaliśmy się więcej. Może trenerzy nie dali mu tyle swobody, ile chciałby i dlatego nie pokazał wszystkich swoich atutów. Trudno to teraz ocenić.


Solidnym transferem był Ryan Glenn, który dołączył tuż przed startem sezonu. Później pojawiło się drobne zamieszanie związane z jego osobą. Rozwiązaliśmy kontrakt, ale później przywróciliśmy go do zespołu.


Właśnie pojawia się pytanie, kto podjął taką decyzję?


– To była moja decyzja, którą podjąłem po analizie ze sztabem szkoleniowym. Ryan dawał sporo w ofensywie, ale był na lodzie, gdy zespół stracił wiele bramek. Szukaliśmy impulsu i chcieliśmy rozwiązać kontrakt z jednym z dwóch graczy, którzy wówczas zawodzili. Padło na Glenna.


Widocznie system gry preferowany przez trenera Kevina Constantine’a lepiej mu odpowiadał. Zresztą widać było to po liczbach.


Dziś jeszcze raz zdecydowałby się pan na to, by do zespołu dołączyli Gilbert Brulé, Victor Bartley, Brett McKenzie czy Paul Swindlehurst?


– W przypadku dwóch pierwszych na pewno tak, bo dali oni zespołowi dobrą jakość.


Bartley miał pewne zaległości treningowe, ale po przylocie do Polski szybko je nadrobił. Dopasował się też do poziomu arbitrażu panującego w Polskiej Hokej Lidze i nie łapał już tylu kar. W mojej opinii był on najlepszym obrońcą występującym w naszej lidze. Żałujemy, że musiał wrócić za ocean, ale u jego córki zdiagnozowano ciężką chorobę. Poza tym jego żona jest w ciąży i nie chciał jej z tym problemem zostawić samej. „Vic” na pewno byłby naszym silnym punktem w fazie play-off. Jestem o tym przekonany.


Z kolei Gilbert Brulé nie był w treningu, ale liczyliśmy, że w miarę szybko wejdzie w rytm meczowy i rozkręci się. W starciach z GieKSą radził sobie bardzo dobrze i pewnie w ewentualnym półfinale byłoby jeszcze lepiej. To zawodnik z dużym potencjałem i nie zgadzam się z opiniami, że była to klapa transferowa.


Może nieco więcej spodziewaliśmy się po McKenzie’em, ale chyba nie potrafił dopasować się do warunków panujących w polskiej ekstralidze.


Słyszałem, że Paul Swindlehurst był opcją rezerwową. Wcześniej negocjowaliście z kanadyjsko-węgierskim obrońcą Jesse Dudásem, ale w ostatniej chwili negocjacje padły.


– To prawda. Dudás był tym ofensywnie usposobionym obrońcą, grającym prawym uchwytem kija. Byliśmy z nim dogadani, ale z gry w naszym klubie wykluczył go COVID-19. Tuż przed planowanym przylotem zrobił test, a wynik okazał się pozytywny.


A nie odnosi pan wrażenia, że padliście ofiarą własnych ambicji? Nie uważa pan, że słowa Mariusza Kaszuby, członka zarządu TH, który podwyżkę biletów argumentował hasłem, że „na dobry spektakl bilety są coraz droższe”, były całkowicie niepotrzebne, bo ściągały dodatkową presję na zespół. A nie od dziś wiadomo, że im ciszej jedziesz, tym dalej zajedziesz.


– Chcieliśmy walczyć o najwyższe cele, bo o to chodzi w zawodowym sporcie. Podstawy ku temu były solidne, bo na papierze wyglądaliśmy bardzo dobrze. Ale nie pamiętam sytuacji byśmy rozgłaszali slogany o tym, że idziemy na mistrza. To raczej kilku kibiców, którzy są wielkimi znawcami tej dyscypliny sportu, pisało w ten sposób na forach internetowych. Może to porównanie ze spektaklami nie było zbyt trafne. Najważniejsze jest jednak to, żeby wyciągnąć z tego wszystkiego lekcję i nie powielić błędów w nowym sezonie.


Skoro wywołał pan sezon 2021/2022, to których zawodników nie zobaczymy już w biało-niebieskiej bluzie meczowej?


– Na to pytanie nie jestem w stanie jeszcze odpowiedzieć. Negocjacje trwają i chcemy zatrzymać trzon zespołu z poprzedniego sezonu. Tych zawodników, na których oczywiście będzie nas stać.


W takim razie zapytam o to, którzy zawodnicy są najbliżej podpisania umów na nowy sezon?


– Na ten moment są to Teddy Da Costa, Clarke Saunders, Sebastian Kowalówka, Łukasz Krzemień, Aleksiej Trandin, Peter Bezuška oraz bracia Miłosz i Patryk Noworytowie. Pozostali gracze otrzymali propozycje i czekamy na ich ruchy.


Kiedy można spodziewać się oficjalnych decyzji?


– Wydaje mi się, że pod koniec maja.


Co dalej z kwestią walkowera. Zapewnialiście, że złożycie wniosek do prokuratury?


– Będziemy dociekać prawdy w sądzie. Gdy skompletujemy całą dokumentację, złożymy wniosek do prokuratury.


Na sam koniec chciałbym przeprosić kibiców i sponsorów za niezbyt udany sezon. W sporcie takie rzeczy się zdarzają. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej.


Rozmawiał: Radosław Kozłowski

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: Wóz albo przewóz można wycofać Fucika
  • fruwaj: Luq - nie mówię że nic ale skoro prezentuje teraz taki poziom jak prezentuje to absolutnie do kadry się nie nadaje...
  • szop: i tez mam taka nadzie Góralu ze Horawski bedzie bronil Naszej bramki z Pawłem
  • PanFan1: Nie no Luque, wiadomo że to poważna sprawa, piszę tylko że Łycha jeszcze daleko od swojej normalnej formy
  • szop: od czasu do czasu
  • Goral99.: A ja mam nadzieje ze Horawski dostanie naprawde szanse pokazania swoich umiejetnosci
  • szop: tylko nie taka jak w tym sezonie
  • szop: taka szansa to nie szansa a teraz bedzie juz lepiej bo bez takie przerwy i bedzie coraz lepszy oby tak bylo tylko niech maluje kask w Szarotke :)
  • Luque: Fruwaju myślę, że dojdzie do siebie, też nie ma co forsować się za mocno w sparingach po kontuzji
  • Goral99.: Zdecydowanie...o ile prawda jest ze zostanie u nas
  • PanFan1: Dobra dzięki za wspólne oglądanie, do niedzieli na Panthers/Tampa kto tam będzie mógł
  • PanFan1: 17:30
    polecam stream NHL66 . IR
  • Luque: Wronka nie miał żadnej kontuzji, a sobie jeździ jak na jeździe figurowej...
  • Goral99.: No i mam nadzije ze nasi wlodarze porzuca.pomysl sciagniecia do nas Raca
  • Goral99.: U Patryka wyraznie widac ze nogi ciezkie..
  • Luque: Ten Us to karne broni fatalnie
  • 1946KSUnia: Pas, Wałęga. Koncertowo strzelone karne, tak to powinno wyglądać!
  • Luque: Taki trochę jak Miarka w tym elemencie ;p
  • szop: trzym sie Fanie
  • szop: prosze Cie oby nie Rac
  • szop: trzeba obco takich co sa lepsi a nie takich co sa poprostu i nic wiecej
  • szop: Luq ciezko sie nie zgodzic
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe