Hokeiści Tauron Podhala Nowy Targ musieli przełknąć kolejną gorzką pigułkę. W meczu 10. kolejki Polskiej Hokej Ligi przegrali na własnym lodzie z Re-Plast Unią Oświęcim 3:8. Trener „Szarotek” przyznał, że po takim meczu najlepiej byłoby… schować się ze wstydu.
Górale okazali się słabsi od oświęcimian w każdym elemencie hokejowego rzemiosła. Po pierwszej odsłonie przegrywali 1:3, a w połowie spotkania było już 1:6. Po stracie szóstego gola sztab szkoleniowy zdecydował się na zmianę bramkarza: Pawła Bizuba zastąpił Kevin Linskoug.
– Żal mi Pawła Bizuba, któremu daliśmy szansę. Robił co mógł, ale nie miał żadnego wsparcia w kolegach. Wypada nam tylko przeprosić kibiców, którzy kolejny raz dali dowód olbrzymiego wsparcia. Już brakuje mi słów, by okazać im moje uznanie – przyznał Marcel Skokan, który wspólnie z Jurajem Faithem prowadzi „Szarotki”.
Słowacki szkoleniowiec nie ukrywał, że było to najgorsze spotkanie w tym sezonie.
– Wydawało się że będzie dobrze. Na treningu zawodnicy wyglądali OK. W szatni widać było w ich oczach determinację. Nic, tylko wyjść i zagrać dobry mecz. Tymczasem coś złego stało się z nami już w pierwszej tercji. Katastrofalne indywidualne błędy i to doświadczonych zawodników kosztowały nas stratę kolejnych goli. W mojej ocenie zagraliśmy najgorszy mecz w tym sezonie – wyjaśnił Skokan.
– Nawet nie wiem jak skomentować to, co dzisiaj pokazaliśmy. Najlepiej byłoby się schować ze wstydu. Jestem mocno zaskoczony i rozczarowany nie tylko wynikiem, ale i grą – dodał.
Dla nowotarżan była to druga porażka z rzędu. W niedzielę „Szarotki” zmierzą się na własnym lodzie z JKH GKS-em Jastrzębie (17:00).
Czytaj także:
