Ślusarczyk podsumowuje turniej w czeskiej Ostrawie
Młodzieżowa reprezentacja Polski do lat zakończyła turniej w Ostrawie na czwartym miejscu. Poprosiliśmy selekcjonera biało-czerwonych o podsumowanie Ostrava Hockey Cup.
Polacy zagrali cztery mecze na turnieju w Ostrawie, wygrywając dwa z nich. Trzy punkty zdobyli ze Slovanem Bratysława ,wygrywająć 5:1 oraz niemieckim Schwenninger Wild Wings, którego pokonali 3:1. Z kolei przegrali z czeskimi drużynami HC Dukla Igława 1:6 i HC Dynamo Pardubice 0:5.
– Turniej pokazał nam nad czym musimy jeszcze popracować. W szczególności mam tu na myśli skuteczność w trakcie gry 5 na 5 oraz w przewagach. Okazji mieliśmy naprawdę dużo w tym rzut karny, a parę razy mieliśmy też sytuacje sam na sam – rozpoczął swoją analizę Artur Ślusarczyk, trener młodzieżówki.
Dodał też, że jego zespół musi zwrócić większą uwagę na grę w obronie i lepiej utrzymywać się przy krążku.
– Wprowadziliśmy w tym sezonie nowy schemat taktyczny, jeśli chodzi o przyjęcie przeciwnika w środkowej tercji po przegrupowaniu przez niego akcji. Musimy utrwalić ten schemat na kolejnych zgrupowaniach. Mamy problem także z dłuższym utrzymaniem się przy krążku w tercji przeciwnika i notujemy wiele strat w tercji środkowej i w tercji przeciwnika. Wynika to głownie z niedokładnych podań oraz niepotrzebnego wdawania się w grę 1 na 1 z przeciwnikiem, kiedy możemy swobodnie podać krążek – zaznaczył Ślusarczyk.
Po stronie plusów selekcjoner kadry U20 zaliczył grę w obronie, dobre bronienie osłabień oraz zaangażowanie, walkę i dobre tempo rozgrywania akcji.
–.Graliśmy agresywnie w tercji obrony i szybko odzyskiwaliśmy krążek. W osłabieniach w trzech pierwszych meczach nie straciliśmy bramki mimo, że graliśmy kilkanaście razy dwuminutowe osłabienia. Kolejną rzeczą na plus jest szybkie wyjście z tercji, kiedy gramy pod presją przeciwnika, po wygranym buliku, a także kiedy znajdujemy się na kontrolowanym krążku. Dzięki szybkiemu wyjściu z tercji mogliśmy konstruować wiele akcji i stwarzać dużo sytuacji po których mieliśmy szanse na strzelenie bramek. Kolejną rzeczą na plus jest na pewno tempo w którym graliśmy, walka oraz zaangażowanie – dodał trener reprezentacji Polski do lat 20.
Zaznaczył też, że wysokie porażki nie były adekwatne do przebiegu meczu i tego, co działo się na tafli.
– W obu przypadkach wyniki powinny być zdecydowanie mniejsze w szczególności, jeśli chodzi nasze zdobycze bramkowe w tych meczach. Większość bramek straconych wynikała z indywidualnych błędów zawodników, czego można było spokojnie uniknąć, jeśli w pełni trzymaliby się założeń taktycznych – zakończył Ślusarczyk.
Komentarze
Lista komentarzy
Żółty Kacior
a czy Pan trener podsumował już ostatnie istrzostwa w wykonaniu swoich podopiecznych?