Smal: O tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć
Hokeiści GKS-u Katowice przegrali z KH Energą Toruń 4:5 i tym samym pożegnali się z rozgrywkami o Puchar Polski. Podopieczni Jacka Płachty trzykrotnie wychodzili na prowadzenie, ale finalnie nie zdołali pokonać „Stalowych Pierników”. – Porażka jest efektem indywidualnych błędów i dekoncentracji – przyznał Igor Smal, napastnik GieKSy.
Nie da się ukryć, że klasowy zespół - a za taki chce uchodzić GKS - nie może tracić w jednym meczu aż pięciu bramek.
– Musimy usiąść z drużyną i pogadać, aby takie rzeczy się już więcej nie wydarzyły. O tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć, bo mamy przed sobą fazę play-off i grę o mistrzostwo Polski – zwrócił uwagę Igor Smal.
Mankamentem GieKSy były też gry w przewagach. Dość powiedzieć, że dwa takie okresy skończyły się dla ekipy ze stolicy województwa śląskiego nie zdobyciem, a stratą bramki.
– Efekt indywidualnych błędów i dekoncentracji. To przesądziło o naszej porażce z torunianami – powiedział Smal, który w imieniu swoim i drużyny podziękował kibicom za wsparcie. – Mocno dopingowali nas przez cały mecz. Do Bytomia przyjechało tyle osób, ile tylko mogło. Liczymy na dalsze wsparcie.
Podopieczni Jacka Płachty nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo już w czwartek zmierzą się na własnym lodzie zmierzą się z Tauron Podhalem Nowy Targ (godz. 18:30). Będzie to zaległe spotkanie 28. kolejki Polskiej Hokej Ligi.
Komentarze