Re-Plast Unia Oświęcim przegrała na wyjeździe z GKS-em Tychy 2:3 po rzutach karnych. Spotkanie, które było prawdziwą sinusoidą emocji, podsumowaliśmy wspólnie z Andreasem Söderbergiem. Szwedzki defensor miał wymierny udział przy obu trafieniach biało-niebieskich.
Tuż przed meczem wielu kibiców Unii zastanawiało się, jak na tle lidera TAURON Hokej Ligi zaprezentują się biało-niebiescy. Widać było, że Antti Karhula nie tylko zdecydował się poprawić zdolności motoryczne i kondycyjne zespołu, ale tchnął też w niego nowego ducha.
Po pierwszej odsłonie oświęcimianie przegrywali 0:1 po trafieniu Olliego-Petteriego Viinikainen, który uderzył z nadgarstka w samo okienko. Oświęcimianie protestowali i reklamowali, że to trafienie nie powinno zostać uznane z powodu spalonego, którego - przy wprowadzaniu krążka do tercji przez Dominika Pasia - dopuścił się Mark Viitanen.
Oświęcimianie w drugiej odsłonie odpowiedzieli z nawiązką. Zadali dwa ciosy w odstępie 12 sekund. Wyrównał Andreas Söderberg, popisując się niezwykle precyzyjnym uderzeniem z okolic linii niebieskiej. A prowadzenie - po asyście dobrze zbudowanego Szweda - dał Carl Ackered.
W trzeciej odsłonie wyrównał Bartłomiej Jeziorski i remis 2:2 utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry, a także po pięciominutowej dogrywce. W serii rzutów karnych skuteczniejsi okazali się trójkolorowi.
– Uważam, że wynik nie jest dla nas satysfakcjonujący. Zagraliśmy dobrze, w drugiej tercji zdobyliśmy przewagę, której ostatecznie nie udało się utrzymać. Musimy popracować nad skutecznością – zaznaczył Söderberg, którego zapytaliśmy o to, jakie elementy jego zespół musi poprawić.
– Ciężko wskazać jeden element, ale myślę, że powinniśmy lepiej pracować w bocznych sektorach lodowiska i pod bandami. Musimy lepiej zagrywać krążek do naszych skrzydłowych, aby ci mogli zdobywać punkty – dodał rosły defensor, który w 34 meczach tego sezonu zdobył 4 gole i zanotował 8 asyst. W niezwykle istotnej dla obrońców klasyfikacji plus/minus może pochwalić się wynikiem +22.
Kolejny mecz ekipa z Chemików 4 rozegra na własnym lodzie. W piątek zmierzy się na własnym lodzie z GKS-em Katowice i będzie to istotne starcie w kontekście walki o drugie miejsce tabeli.
– Musimy poprawić wyprowadzanie krążka z własnej tercji. Potrzebujemy robić to w bardziej zgrany sposób. Dodałbym jeszcze do tego pracę nad skutecznością w ataku, której w starciu z tyszanami nam trochę brakowało – zakończył.
Czytaj także:
