Kamil Wałęga kontynuuje swoją dobrą passę strzelecką w rozgrywkach słowackiej extraligi. Polak dziś przesądził o zwycięstwie beniaminka rozgrywek na terenie lidera.
W 35. kolejce najwyższej klasy rozgrywkowej na Słowacji świetnie ostatnio dysponowany zespół Vlci Żylina z Polakiem w składzie zmierzył się na wyjeździe z przewodzącym tabeli HC Koszyce i wygrał po dogrywce 4:3. A bohaterem decydującej akcji w 3. minucie dodatkowej części gry został właśnie Wałęga, który mocnym strzałem zaskoczył bramkarza gospodarzy Jaroslava Janusa i przesądził o zwycięstwie gości.
To był drugi punkt polskiego środkowego w tym spotkaniu. Wcześniej bowiem zaliczył asystę przy golu, którym w 57. minucie Miguel Tourigny wyrównał stan meczu na 3:3 i doprowadził do dogrywki.
Tourigny oprócz swojego gola zaliczył także 2 asysty, a także z trafieniem i 2 asystami mecz kończył Samuel Fejes, który podawał Wałędze przy golu zwycięskim. Na listę strzelców w drużynie "Wilków" z Żyliny wpisał się także ich najskuteczniejszy w tym sezonie gracz Nick Jones. Goście przegrywali w drugiej tercji już 1:3, ale zdołali odwrócić losy meczu.
Wałęga zagrał w pierwszym ataku przyjezdnej drużyny. Oddał najwięcej ze wszystkich graczy obu ekip, bo 7 celnych strzałów na bramkę i zaliczył najlepszy w swojej karierze w słowackiej lidze wynik +3 w statystyce +/-. Także w tym meczu żaden zawodnik nie był od niego pod tym względem lepszy.
24-letni Polak w niedzielę po wygranym meczu z Duklą Michalovce mówił, że nie za bardzo dba o to, by to właśnie on strzelał gole, ale cieszy się, gdy może pomóc drużynie. W tamtym spotkaniu trafił do siatki dwukrotnie, dziś przesądził o wygranej, a w ostatnich 4 meczach zdobył 4 gole.
Łącznie w tym sezonie w lidze słowackiej ma na koncie 13 trafień i 10 asyst. Jest trzecim najlepszym strzelcem zespołu, a w wewnątrzklubowej klasyfikacji punktowej zajmuje 4. miejsce. Pod względem strzeleckim to jego najlepsze rozgrywki na Słowacji.
Choć ekipa HC Koszyce prowadzi w tabeli, to w ostatnich dniach niemal wyłącznie przegrywa. Od świąt poniosła 5 porażek w 6 rozegranych meczach. A z "Wilkami" z Żyliny przegrała w tym sezonie 4 z 5 gier. Wałęga przed meczem wprost powiedział, że Koszyce to ulubiony przeciwnik jego drużyny. On sam w spotkaniach z tym rywalem grał w tym sezonie 3 razy i każde z nich kończył z golem i asystą.
Jego drużyna jest na fali zwycięstw, bo dziś wygrała już po raz 5. z rzędu. Beniaminek słowackiej extraligi zajmuje w tabeli 6. miejsce. Zwycięską serię będzie chciał kontynuować w piątek w kolejnym meczu, w którym zmierzy się na wyjeździe z HK Poprad.
HC Koszyce - Vlci Żylina 3:4 (1:1, 2:1, 0:1, 0:1)
0:1 Fejes - Mucha - Tourigny 3:40
1:1 Mikúš - Martel - Petráš 11:50 (w przewadze)
2:1 Mikúš - Archambault - Teves 29:05 (w przewadze)
3:1 Archambault - Petráš - Martel 35:05
3:2 Jones - Tourigny - Koyš 36:26
3:3 Tourigny - Fejes - Wałęga 56:46
3:4 Wałęga - Fejes - Djakow 62:49
Strzały: 24-38.
Minuty kar: 24-14.
Widzów: 2 283.
Czytaj także: