Teemu Elomo: Była bardzo duża różnica w postawie drużyny
KH Energa Toruń zagrała dobre spotkanie, ale musiała uznać wyższość GKS-u Tychy. Trójkolorowi triumfowali po dogrywce, a złotego gola zdobył dla nich Ondřej Šedivý. – W mojej ocenie zasłużyliśmy na zwycięstwo w tym meczu – podkreślił Teemu Elomo, trener „Stalowych Pierników”.
Choć torunianie ponieśli dwunastą porażkę z rzędu, to w końcu ich gra mogła ucieszyć kibiców. Zaprezentowali poukładany hokej, dobrze grali w destrukcji i potrafili też płynnie przechodzić do ataku.
– Wszyscy zagrali z sercem, z poświęceniem, dobrze w obronie przez całe sześćdziesiąt minut. Mieliśmy też swoje szanse, zarówno w pierwszej, jak i drugiej tercji, więc mecz mógł naprawdę skończyć się inaczej. Była bardzo duża różnica w postawie drużyny i chłopcy mogą być z siebie zadowoleni – powiedział Teemu Elomo w rozmowie z klubowymi mediami.
Torunianie w 37. minucie otworzyli wynik spotkania, wykorzystując okres gry w podwójnej przewadze. Na listę strzelców wpisał się Mark Viitanen, który wykorzystał dogranie zza bramki Nikiego Koskinena. Ale Viitanen w końcówce regulaminowego czasu gry złapał wykluczenie, które przeszło na dogrywkę i zakończyło się golem Ondřeja Šedivego.
– Takie rzeczy się zdarzają, ale ogólnie graliśmy naprawdę dobrze – stwierdził szkoleniowiec KH Energi Toruń.
Ekipa z grodu Kopernika przystąpiła do meczu wzmocnieni dwoma zawodnikami. W bramce zadebiutował Markus Ekholm Rosén, który w całym spotkaniu obronił 40 z 42 strzałów rywalu, a w linii ataku István Gábor Szűcs.
– Jeśli chodzi o nowych zawodników, to nie był to dla nich łatwy mecz. István miał z drużyną tak naprawdę tylko 20 minut na lodzie rano w ramach rozjazdu, Markus zdążył odbyć jeden trening wczoraj i dzisiejszy rozjazd, więc obaj weszli w mecz praktycznie prosto z podróży i obaj rozegrali dobry mecz. István miał kilka dobrych okazji strzeleckich, a Markus grał wyśmienicie. Dał nam poczucie bezpieczeństwa i pokazał kilka świetnych interwencji – tak nowe nabytki ocenił Teemu Elomo.
W niedzielę torunianie zmierzą się na wyjeździe z Comarch Cracovią, która zajmuje na razie trzecie miejsce w tabeli.
Komentarze