Filip Starzyński, jeden z najlepszych defensywnych napastników występujących w naszej lidze, podjął decyzję odnośnie swojej przyszłości. Dla wielu jest ona bardzo zaskakująca.
Starzyński od lat jest jednym z najlepszych defensywnych napastników w naszej lidze. To gracz charaktery, któremu nie jest mu obca "czarna robota". Potrafi sprowokować rywala, wygrać ważny bulik i świetnie radzi sobie podczas gier w osłabieniu.
Pochodzący z Warszawy zawodnik poprzedni sezon spędził w zespole JKH GKS-u Jastrzębie i należał do jego najjaśniejszych postaci. Zaliczył swój najlepszy sezon w polskiej ekstralidze pod względem indywidualnych statystyk. W 45 meczach strzelił bowiem 15 bramek i zanotował 9 asyst. Więcej goli od niego zdobył jedynie Dominik Paś (16).
31-letni środkowy nie zagrał na Mistrzostwa Świata Elity. Róbert Kaláber, selekcjoner reprezentacji Polski, podjął tę trudną decyzję w oparciu o uraz zawodnika (wstrząs mózgu), którego doznał pod koniec sezonu.
Już od jakiegoś czasu dochodziły do nas informacje, że czupurny zawodnik coraz mocniej rozważa zakończenie kariery. Te doniesienia potwierdził nam sam zainteresowany.
– Tak, przed początkiem poprzednich rozgrywek już podjąłem decyzję, że będzie to mój ostatni sezon. Mam plany i cele niezwiązane z hokejem, które chce realizować – krótko skomentował swoją decyzję Starzyński.
W barwach reprezentacji Polski "Starzyna" rozegrał 48 spotkań, w których zdobył 5 bramek. Trzykrotnie występował na mistrzostw świata niższych dywizji, a w zeszłym roku awansował z kadrą do Elity.
Czytaj także: