TKH lepsze po karnych
Czwarte zwycięstwo z rzędu odnieśli hokeiści TKH Nesta Toruń. Dzisiaj w spotkaniu z Ciarko KH Sanok potrzebowali serii rzutów karnych by pokazać swoją wyższość nad rywalem. W regulaminowym czasie padł wynik remisowy 3:3, decydującego karnego wykorzystał Arkadiusz Marmurowicz.
Do spotkania z Ciarko KH Sanok hokeiści TKH Nesta przystępowali po trzech z rzędu wygranych spotkaniach. Już na początku niedzielnej potyczki to goście z Sanoka mogli objąć prowadzenie. Po 12 sekundach gry Bartosz Dąbkowski wędruje na ławkę kar i hokeiści z Sanoka mieli szanse objąć prowadzenie, jednak dobra gra torunian w destrukcji nie pozwoliła na rozwinięcie skrzydeł gościom. W 6 minucie pierwsze dobre okazje stworzyli sobie torunianie. Na ławce kar siedziało dwóch hokeistów z Sanoka. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali Sami Salonen i Arkadiusz Marmurowicz. W 12 minucie niespodziewanie na prowadzenie wychodzą goście. Strzał z niebieskiej linii Artura Zielińskiego między parkanami przepuszcza Michał Plaskiewicz i zrobiło 1:0 dla KH Sanok. Dwie minuty pózniej gospodarze doprowadzają do remisu. Przemysław Bomastek doprowadza do remisu dobijając strzał Teemu Paakkarinena. Była to pierwsza bramka kapitana toruńskiego zespołu w tym sezonie. W 17 minucie Pavol Zavacky marnuje okazje, kapitalnie broni Michał Plaskiewicz. Pod koniec pierwszej tercji sanoczanie grali w podwójnej przewadze, jednak przez 30 sekund nie potrafili pokonać toruńskiego bramkarza. Pierwsza tercja kończy się remisem 1:1.
Druga tercja rozpoczyna się bardzo dobrze dla gości. Po upływie 21 sekund tor lotu krążka po strzale Romana Guricana zmienia Pavol Zavacky i krążek znajduje się w siatce. Chwilę pózniej Jacek Dzięgiel nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Łukaszem Jańcem. W 25 minucie akcją zza bramki sanockiego bramkarza próbował pokonać Teemu Paakkarinena, ale Janiec zachował czujność. W 34 minucie solową akcję Samiego Salonena zatrzymał dopiero sanocki golkiper. Minutę pózniej Zoltan Kubat trafia w słupek. W 39 minucie Maciej Mermer z trzech metrów trafia wprost w interweniujacęgo Plaskiewicza.
Od początku trzeciej tercji gospodarze szukają bramki wyrównującej. W 43 minucie Marmurowicz podczas gry w osłabieniu nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W 47 minucie Salonen po raz kolejny nie potrafił pokonać Jańca. W 54 minucie Robert Kostecki wykorzystuje podanie Muchy i KH prowadzi 3:1. Wydaje się, że spotkanie jest rozstrzygnięcie. Innego zdania są walczący do końca torunianie. W 57 minucie po strzale Dąbkowskiego błąd popełnia Janiec i jest tylko 2:3. Torunianie idą za ciosem walczą do końca. Na 62 sekundy przed końcem na karę wędruje Roman Mucha. Trener Tolvanen wycofuje bramkarza desygnując szóstego zawodnika z pola. Manewr przynosi efekt na 23 sekundy przed końcem. Strzał Burila odbija Janiec skuteczną dobitką popisuje się Salonen i jest 3:3.
W dogrywce przewagę osiągnęli torunianie. Najlepszą okazję zmarnował Teemu Paakarinen, którego strzał obronił Łukasz Janiec. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. Doskonale rozpoczęli torunianie Salonen pokonuje Jańca, w odpowiedzi Kostecki trafia w Plaskiewicza, podobnie jak Cychowski zatrzymany przez Jańca, drugą serię kończył Rąpała położył bramkarza i było 1:1, w decydującej serii Marmurowicz zapewnia zwycięstwo TKH, Demkowicz nie daje rady pokonać Plaskiewicza i to torunianie zdobywają dwa punkty, zaś sanoczanie jeden.
Po meczu powiedzieli:
Bartosz Dąbkowski(obrońca TKH) : Na pewno mecz był nerwowy, po dwóch zwycięstwach z rzędu była jakaś tam presja wywierana na nas. W naszej grze było za dużo chaosu, za dużo traciliśmy łatwych krążków, za dużo graliśmy indywidualnie każdy chciałbyć bohaterem, pózniej gdy zaczęliśmy grać prosty hokej zaczęło przynosić to efekty. Cieszymy się z wygranej w karnych bo wróciliśmy z dalekiej podróży doprowadzając do remisu w ostatnich sekundach. Po zmianie trenera w zespole widać zmiany pod względem taktycznym, prowadzeniem treningów, podejścia do drużyny, chodzi o walkę do końca potwierdziło się to w Janowie, nie można załamywać się przegrywając jedną czy dwoma bramkami, w każdej chwili można zdobyć bramkę, która przeważy o losach spotkania. We wtorek gramy spotkanie z Podhalem w Pucharze Polski do którego podejdziemy z pełnym zaangażowaniem, ponieważ każdy mecz do końca tego sezonu jest ważny, nie można odpuszczać żadnego spotkania, bo w kolejnych meczach może się to na nas zemścić.
Przemysław Bomastek(kapitan TKH) : Szkoda straconego punktu, można było wygrać za trzy punkty, jednak z przebiegu meczu wróciliśmy z wyniku 1:3 doprowadzając do dogrywki, cieszy że tak dużo ludzi przyszło nas dopingować, na pewno w jakimś stopniu cieszy także pierwsza zdobyta bramka. W poniedziałek udaje się na rehabilitację w związku z problemem z drugim barkiem, będę miał założony stabilizator, w którym będę musiał grać, szczęście w nieszczęściu, że podczas meczu w Janowie brak wrócił na swoje miejsce, bo w innym wypadku czekała by mnie ponownie długa przerwa w grze. Zbyt duża ilosć kar zdecydowała o tym, że nie udało się wygrać w regulaminowym czasie gry, brakowało także skuteczności pod bramką rywali. W Jastrzębiu strzeliliśmy osiem goli, ale trudno aby co mecz zdobywać osiem bramek, ale ważne żeby strzelić jedną bramkę więcej niż rywale.
Josef Contofalsky(trener KH Sanok): Prowadząc dwiema bramkami na trzy minuty przed końcem nie można przegrać meczu. Szósty raz w sezonie przegrywamy po rzutach karnych, stracimy przez to mnóstwo punktów, tak dalej nie może być, tych punktów może nam zabraknąć w decydującym momencie. Wykorzystywanie karnych są naszą wielką bolączką, trzeba to zmienić, by zdobywać więcej punktów.
TKH NESTA TORUŃ - CIARKO KH SANOK 4:3 (1:1, 0:1, 2:1; 0:0, 1:0)
0:1 Zieliński - Mermer (11.34), 1:1 Bomastek (13.13), 1:2 Zavacky - Guriczan - Demkowicz (20.21), 1:3 R. Kostecki - Mucha (53.15 w przewadze), 2:3 Dąbkowski - Dołęga (56.56), 3:3 Salonen - Buril (59.37 sześciu na czterech). 4:3 Marmurowicz(decydujący karny)
TKH: Plaskiewicz - Buril, Dąbkowski; Bomastek, Salonen, Dołęga - Cychowski, Kubat; Marmurowicz, Paakkarinen, Jastrzębski - Koseda, K. Piotrowski; Koszarek, Dzięgiel, Minge - Porębski, Wieczorek; Kuchnicki, Chrzanowski, Wiśniewski.
KH Sanok: Janiec - Zieliński, Guriczan; Caban, Strzyżowski, Zavacky - Rąpała, Kapica; Mermer, Mucha, R. Kostecki - Demkowicz, Suczko; P. Połącarz, Ćwikła, Maciejko - Maślak, Kubrak, Biały, Grzesik.
Kary: 24 - 22 min.
Strzały na bramkę: 54 - 42
Sędziowali: Kępa oraz Madeksza, Polak.
Komentarze