Alan Łyszczarczyk nie narzeka na brak ofert. Reprezentant Polski, który poprzedni sezon spędził w zespole GKS-u Tychy, otrzymał kilka konkretnych propozycji. Jedna z nich pochodzi od zagranicznego klubu.
Łyszczarczyk w sezonie zasadniczym błyszczał formą. Był jednym z najlepszych kreatorów gry w TAURON Hokej Ligę i miał ogromną szansę, aby wygrać klasyfikację kanadyjską. W styczniu nabawił się kontuzji kręgosłupa, a po jej wyleczeniu nie zdołał wrócić do swojej szczytowej formy.
W sezonie zasadniczym rozegrał 29 meczów, w których zaksięgował 45 punktów za 11 bramek i 34 asysty. Z kolei w 13 spotkaniach fazy play-off zanotował 10 kluczowych zagrań. Trójkolorowi w półfinale play-off przegrali 1:4 z Re-Plast Unią Oświęcim, a później w starciu o brąz pokonali JKH GKS Jastrzębie.
Wychowanek Podhala Nowy Targ pojechał też na Mistrzostwa Świata Elity. Zdobył na nich gola, a przy dwóch kolejnych maczał palce, ale biało-czerwoni nie zdołali się utrzymać w gronie najlepszych drużyn.
26-letniego skrzydłowego w swoim składzie widzą działacze GKS-u Tychy. Z naszych informacji wynika, że otrzymał on oferty z PZU Podhala Nowy Targ oraz z jednej z drużyn występujących w słowackiej ekstralidze.
Na ten moment faworytem do podpisania kontraktu z „Łyżką” są tyszanie.
– Rozmowy z Alanem Łyszczarczykiem są na końcowym etapie. Na razie nie możemy powiedzieć, że jest naszym zawodnikiem na nowy sezon. Chcielibyśmy i wierzymy, że lada dzień to się stanie – powiedział Jarosław Rzeszutko, kierownik hokejowej sekcji trójkolorowych.
Czytaj także:
