Tupamäki: Nie oglądam tabeli w trakcie sezonu
Ważne zwycięstwo w piątkowy wieczór odnieśli hokeiści KH Energi Toruń, ogrywając na własnym lodzie lidera rozgrywek GKS Katowice 2:1. Tym samym torunianie przerwali passę trzech porażek z rzędu. Jak to spotkanie skomentował opiekun "Stalowych Pierników"?
– To był naprawdę ciężki mecz i musieliśmy mocno walczyć, aby go wygrać. Przeciwnik ma naprawdę mocną drużynę, ale zagraliśmy dobrze w obronie, blokowaliśmy wiele strzałów i dobrze graliśmy przed bramką. Podobał mi się duch i serce, które zostawili na lodzie moi podopieczni. Gra w przewadze była ważnym elementem meczu, ale kluczem do zwycięstwa była tak naprawdę gra w obronie – ocenił mecz Jussi Tupamäki.
Kontaktowego gola katowiczanie zdobyli w 56. minucie za sprawą Grzegorza Pasiuta, dlatego w ostatnich minutach nie zabrakło emocji. Dla torunian piątkowego zwycięstwo było o tyle ważne, gdyż dzięki niemu wciąż tli się nadzieja na grę w Turnieju Finałowym Pucharu Polski.
– Końcówki zawsze są w jakiś sposób nerwowe, zwłaszcza w tak „ciasnych” meczach. Nie wiem, jak wygląda sytuacja z grą w Pucharze Polski. Nigdy nie oglądam tabeli w trakcie sezonu – zapewnia szkoleniowiec KH Energi Toruń.
„Stalowe Pierniki” w poprzednich trzech spotkaniach poniosły trzy porażki, jednak trener z Finlandii zapewnia, że nie ma mowy o kryzysie.
– Nie postrzegaliśmy tego jako kryzysu. W tak trudnej lidze, kiedy grasz z silnymi zespołami zdarza się, że przegrywasz mecze, a czasem kilka z rzędu. To jest hokej i takie jest życie. Gdybyśmy mieli najdroższy zespół w lidze, to można byłoby mówić o kryzysie, ale w naszym przypadku to rzeczywistość. Skupiamy się tylko na ciężkiej pracy i rozwoju naszych graczy na przyszłość – stwierdził Tupamäki.
Komentarze