Reprezentacja Polski jest na ostatniej prostej w fazie przygotowań do zbliżających się Mistrzostw Świata IA w Rumunii. Selekcjoner reprezentacji Polski Róbert Kaláber po porażce z Włochami 2:3 ma więcej pytań niż odpowiedzi.
HOKEJ.NET: – Jak trener oceni pierwsze spotkanie z Włochami?
Róbert Kaláber: – Słabo przystąpiliśmy do tego meczu, bez energii i emocji. Przez to, że nie mieliśmy energii podejmowaliśmy złe decyzje. Chcieliśmy grać prosty hokej, ale to nam się nie udało. Jeśli nie masz energii, a chcesz grać skomplikowanie, to jest duży problem. Trzeba docenić przeciwnika, bo był bardzo dobry. Ma swoją jakość, dlatego my musimy zagrać lepiej.
Zawodnicy cały czas są przygotowywani pod turniej w Rumunii za niespełna 10 dni.
– Na razie jesteśmy w tej fazie, gdzie mamy trzy grupy zawodników. Jedni to są optymalnie przygotowani i są to ci, którzy grali o trzecie miejsce. Druga grupa to ci, którzy nie trenowali z drużynami a tylko indywidualnie przez miesiąc w marcu, a teraz przyszedł dla nich jakiś kryzys. A trzecia grupa to są zawodnicy, którzy grali w finale i mają za sobą dużo wysiłku, więc teraz musimy ich doprowadzić do optymalnej formy. Tu jest ten nasz problem, ale walczymy. Ale nie wyglądało to dobrze.
Czy uda się wszystkich przygotować do turnieju mistrzowskiego. Trwa walka z czasem.
– Robimy, co możemy. Zabrakło nam w tamtym tygodniu jednego dnia dla zawodników, którzy przyjechali później. Naprawdę czas nam ucieka, a mamy dużo pracy.
Czy można patrzeć optymistycznie na naszą grę niż w pierwszej tercji, która była słaba a dwóch pozostałych wyglądało to już trochę lepiej.
– Można powiedzieć, że kiedy się słabo czujesz, to gra nie funkcjonuje tak, jak powinno być. Od drugiej tercji coś powiedzieliśmy sobie i chłopaki trochę poprawili się, przyśpieszyli grę z krążkiem. Zaczęło to lepiej wyglądać. Mamy spory problem ze świeżością zawodników. Naprawdę musimy zrobić to tak, żebyśmy za niespełna dwa tygodnie wszystko zdążyli zoptymalizować. A to jest ciężkie.
W drugim meczu zapowiadają się zmiany w zespole? Już po nim trener zdecyduje, kto pojedzie na Mistrzostwa Świata IA do Rumunii.
– Na obecną chwilę myślę że zrobimy tak, że wreszcie zrobimy kompletny zespół i zrobimy tylko dwie zmiany. Ale po tym spotkaniu mamy więcej zapytań jak odpowiedzi.
Czy trener ma już w głowie skład, jaki zobaczymy w Rumunii? Te decyzje, kto nie pojedzie na mistrzostwa zawsze są trudne. Czy mecz drugi z Włochami będzie miał jakieś znaczenie co do późniejszych decyzji?
– Ten mecz z Włochami zmienił dużo w naszym myśleniu. Tak, że to drugie spotkanie w sobotę może to zestawienie odwrócić. Ale nie chce robić paniki, gdyż wielu zawodników, którzy mają być podporą zespołu miało spory wysiłek w tych play-offach. Naprawdę czas na regenerację był mały. Jeśli liderzy zaczną grać swoje, to na pewno nasza gra będzie wyglądać lepiej. Musimy pamiętać, że mamy w zespole zawodników młodych, którzy nie mają doświadczenia z mistrzostwami. Muszą grać ostrzejszy hokej, podejmować prostsze i szybsze decyzje. Na jednej stronie jest to fizyczne przygotowanie, a po drugiej stronie musimy dopasować się do tego, co chcemy grać. Musimy więc grać prostszy hokej i zawodnicy na lodzie muszą sobie pomagać.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Czytaj także: