W meczu rozpoczynającym 26. kolejkę Polskiej Hokej Ligi JKH GKS Jastrzębie pokonał na własnym lodzie Ciarko STS Sanok 1:0. Zwycięzcę meczu wyłoniła dopiero seria rzutów karnych, w której jako jedyny trafił Egils Kalns.
Spotkanie od samego początku przypominało partię szachów, w której główną rolę odegrali Patrik Nechvátal oraz Patrik Spěšný. Obaj czescy golkiperzy pewnie strzegli swoich posterunków, zwłaszcza wtedy, gdy na lodzie widzieliśmy formacje specjalne. Nie da się jednak ukryć, że zdecydowanie więcej pracy miał ten drugi.
Od pierwszego wznowienia oba zespoły badały się wzajemnie, nie chcąc pozwolić sobie na błąd. Dogodnych okazji było więc jak na lekarstwo, ale nie da się ukryć, że częściej przy krążku byli gospodarze.
W pierwszej odsłonie zdecydowanie najgroźniejszą okazję zmarnował Frenks Razgals. Łotewski skrzydłowy w 13. minucie pomknął lewą stroną, ale krążek po jego strzale skutecznie sparował Patrik Spěšný.
Druga tercja rozpoczęła się w zasadzie od groźnej sytuacji sanoczan. Toni Henttonen podjechał jednak zbyt blisko i trafił wprost w bramkarza gospodarzy. Później jastrzębianie zostawili zbyt dużo wolnego miejsca Jakubowi Bukowskiemu, który oddał strzał, ale nie zdołał trafić do siatki. Sanoczanie czwartkowego wieczoru mogli liczyć na dobrze dysponowanego Patrika Spěšný’ego. W drugiej odsłonie obronił on między innymi kąśliwe uderzenia Łukasza Nalewajki i Martina Kasperlíka.
Czeski golkiper STS-u kilka znakomitych interwencji zaliczył też w trzeciej odsłonie. Dosłownie okradł z goli Macieja Urbanowicza (sytuacja 2 na 1) oraz Frenksa Razgalsa. Łotysz w tym meczu był bardzo aktywny, ale ogromnie nieskuteczny.
Przed końcem regulaminowego czasu gry w sytuacji sam na sam z Patrikiem Nechvátalem znalazł się Toni Henttonen, ale nie zdołał umieścić gumy w siatce.
Wobec braku rozstrzygnięcia sędziowie zarządzili dogrywkę, ale w niej bramki również nie padły. Zwycięzcę wyłoniła dopiero seria rzutów karnych, a te odrobinę lepiej wykonywali zawodnicy mistrza Polski. Gola na wagę dwóch punktów zdobył Egils Kalns, który jako jedyny wykorzystał swoją próbę.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko STS Sanok 1:0 k. (0:0, 0:0, 0:0, d. 0:0, k. 1:0)
1:0 Egils Kalns (65:00, Karny decydujący)
Sędziowali: Mateusz Krzywda, Patryk Pyrskała (główni) - Michał Żak, Mateusz Kucharewicz (liniowi)
Minuty karne: 10-10
Strzały: 47-25
Widzów: 400
Jastrzębie: Nechvátal - Bryk, Górny; Kasperlík, Rác, Kalns - Kostek, E. Ševčenko; A. Ševčenko, Pavlovs, Razgals - Kamienieu, Matusik; Urbanowicz, Jarosz, Nalewajka - Gimiński, Wróblewski; Pelaczyk, Nalewajka, Płachetka.
Sanok: Spěšný - Rąpała, Jekunen; Henttonen, Hämäläinen, Bukowski - Marva, Wróbel; Sawicki, Tamminen, Mokszancew - Biłas, Piippo; Bielec, Wilusz, Biały - Łyko, Mocarski, Filipek.
Czytaj także: