Tyszanie chcą obronić trofeum. Jastrzębianie sprawić niespodziankę

GKS Tychy - JKH GKS Jastrzebie to pierwsza para półfinału Pucharu Polski, który już jutro zostanie rozegrany w Krakowie. Faworytem tego starcia są tyszanie, ale jastrzębianie już nie raz pokazali, że potrafią napsuć swoim rywalom sporo krwi.
Ostatnie dwa spotkania między tymi zespołami wygrali trójkolorowi (4:1, 3:0), ale trzeba zaznaczyć, że każde z nich było bardzo wyrównane i o ich losach decydowały detale.
– JKH GKS Jastrzębie świetnie radzi sobie w destrukcji. Grają też twardo na bandach i niezwykle ofiarnie. Musimy wykorzystać jak najwięcej okazji, bo ich mocną stroną są też obaj bramkarze – ocenił Michael Cichy, jeden z liderów wicemistrzów Polski.
Rzeczywiście, zespół znad czeskiej granicy ma komfort bogactwa na pozycji golkipera. Trener Robert Kalaber może postawić na niezwykle mobilnego w bramce Tomáša Fučíka (skuteczność interwencji 94,7 procent), jak i dysponującego dobrymi warunkami fizycznymi Ondřeja Raszkę (92,6).
Ale i w ataku jest kilku graczy, którzy w ważnych momentach potrafią wziąć ciężar gry na swoje barki. Wystarczy choćby wspomnieć Leszka Laszkiewicza, który z 37 punktami (19 goli i 18 asyst) jest liderem klasyfikacji kanadyjskiej Polskiej Hokej Ligi oraz doświadczonego Czecha Martina Vozdecký'ego (20 meczów, 8 bramek, 12 kluczowych zagrań).
Są też ofensywnie usposobieni defensorzy Vladimír Lukáčik (24 spotkania, 19 punktów) i Jan Homer (22 konfrontacje, 15 "oczek", potrafiący zrobić różnice podczas gier w przewadze. W składzie ekipy z ulicy Leśnej zabraknie jedynie kontuzjowanego Tomáša Komínka, który w 18 meczach tego sezonu pokonywał bramkarzy rywali aż 15-krotnie.
– Ostatni mecz z tyszanami nie wyglądał w naszym wykonaniu źle. Mieliśmy swoje okazje, ale zabrakło skuteczności. W półfinale spodziewam się bardziej zaciętego meczu. Tutaj powinno zadecydować jedno, bądź dwa trafienia – stwierdził Richard Bordowski, skrzydłowy JKH.
Wiele wskazuje na to, że tyszanie przystąpią do spotkania w najmocniejszym składzie. Zagrają najlepsi strzelcy zespołu Michael Cichy i Jarosław Rzeszutko (po 13 trafień) oraz będący w coraz lepszej formie fizycznej Krys Kolanos.
Cel trójkolorowych jest prosty – skuteczna obrona Pucharu Polski, a co za tym idzie zdobycie go już po raz ósmy. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że żaden z polskich zespołów nie może pochwalić się takim osiągnięciem. Dotychczas rozegrano 19 edycji, więc w tym roku mamy do czynienia z małym jubileuszem.
Początek pierwszego starcia półfinałowego zaplanowano na godzinę 16:30. Transmisja w TVP Sport, relacja minuta po minucie na łamach naszego portalu.
Garść statystyk:
Bezpośrednie spotkania:
JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy 1:4 (0:2, 1:1, 0:1)
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 3:0 (1:0, 0:0, 2:0)
Drużynowo:
W całym sezonie:
GKS Tychy:
Skuteczność rozgrywania przewag: 19,3 %
Bronienie osłabień: 86,5 %
JKH GKS:
Skuteczność rozgrywania przewag: 22,8 %
Bronienie osłabień: 89,3 %
W bezpośrednich starciach:
GKS Tychy vs JKH GKS
Skuteczność rozgrywania przewag: 9,1 %
Bronienie osłabień: 87,5 %
JKH GKS vs GKS Tychy
Skuteczność rozgrywania przewag: 12,5 %
Bronienie osłabień: 90,9 %
Indywidualnie:
Najlepsi strzelcy GKS Tychy w meczach z JKH GKS-em Jastrzębie:
Jarosław Rzeszutko – 2 bramki
Najlepsi strzelcy JKH GKS-u Jastrzębie w meczach z GKS Tychy:
Tomáš Komínek – 1 gol
Najwięcej punktów przeciwko JKH:
Jarosław Rzeszutko – 2 (2 bramki).
Michael Cichy – 2 (1 bramka + 1 asysta)
Michał Woźnica – 2 (1 bramka + 1 asysta)
Jakub Witecki – 2 (2 asysty)
Najwięcej punktów przeciwko GKS Tychy:
Tomáš Komínek - 1 (1 gol)
Vladimír Lukáčik - 1 (1 asysta)
Leszek Laszkiewicz - 1 (1 asysta)
Najwięcej minut na ławce kar:
GKS Tychy: Kamil Kalinowski – 4 minuty
JKH GKS Jastrzębie: Patryk Matusik – 4 minuty.
Skuteczność bramkarzy:
GKS Tychy: John Murray – 97,9 procent (obronił 47 ze 48 strzałów) - czas gry: 120 minut
JKH GKS: David Zabolotny - 88 procent (obronił 34 z 38 strzałów) - czas gry: 60 minut
Ondřej Raszka - 94 procent (obronił 34 z 36 strzałów) - czas gry: 60 minut
***
Warto wiedzieć...
Triumfatorzy PP w hokeju na lodzie:
7 - GKS Tychy
2 - Comarch Cracovia, Unia Oświęcim, STS Sanok, Podhale Nowy Targ
1 - TKH Toruń, JKH GKS Jastrzębie, GKS Katowice, Naprzód Janów.
Uczestniczyli w finale, ale przegrali decydujący mecz:
3 - Podhale Nowy Targ, Stoczniowiec Gdańsk, Unia Oświęcim, STS Sanok
2 - Balidon Katowice, Comarch Cracovia
1 - TKH Toruń, GKS Katowice, Naprzód Janów
Opracował Radosław Kozłowski
Komentarze