GKS Tychy w ostatnim czasie imponuje świetną formą, Dziś wicemistrzowie Polski odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu, pokonując na własnym lodzie JKH GKS Jastrzębie 4:0. Bramki dla trójkolorowych zdobyli Jakub Witecki, Ilja Kaznadziej, Alex Szczechura i Jarosław Rzeszutko.
Tyszanie solidny krok w kierunku zwycięstwa postawili już w pierwszej odsłonie, po której prowadzili 2:0. Najpierw sposób na Ondřeja Raszkę znalazł Jakub Witecki, który z bliskiej odległości trafił do siatki, a później potężnym uderzeniem z dystansu popisał się Ilja Kaznadziej. Prowadzenie trójkolorowych mogło być wyższe, ale rzutu karnego nie wykorzystał Michael Cichy.
Dzięki tej zaliczce tyszanie mogli uspokoić grę i kontrolować wynik spotkania. Nie zapominali też o sumiennym podwyższaniu prowadzenia. Trzeciego gola dla GKS-u zdobył Alex Szczechura, a wynik spotkania ustalił Jarosław Rzeszutko, który wykorzystał sytuację sam na sam z jastrzębskim golkiperem.
– Ten mecz dobrze się dla nas ułożył. Kontrolowaliśmy jego przebieg, pewnie graliśmy w defensywie, a także staraliśmy się coś jeszcze dołożyć w ataku – przyznał Jarosław Rzeszutko, najlepszy strzelec tyszan.
– Cieszymy się z kolejnego zwycięstwo i zrobimy wszystko, by wygrać także w piątek z Unią Oświęcim. Chcemy się zrewanżować za porażkę na własnym lodzie – dodał.
Warto także zaznaczyć, że trener Robert Kalaber zdecydował się dać wolne swoim najbardziej doświadczonym zawodnikom. Zabrakło więc czeskiego golkipera Tomáša Fučíka, czołowego defensora Jana Homera i liderów formacji ofensywnej Leszka Laszkiewicza i Tomáša Komínka. Słowacki szkoleniowiec dokonał więc przeglądu młodej armii, bo faza play-off zbliża się wielkimi krokami.
GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 4:0 (2:0, 1:0, 1:0)
1:0 - Jakub Witecki - Radosław Galant (7:52),
2:0 - Ilja Kaznadziej - Michael Cichy, Alex Szczechura (14:23),
3:0 - Alex Szczechura - Michael Cichy, Mateusz Bepierszcz (25:00),
4:0 - Jarosław Rzeszutko (44:28).
Sędziowali: Maciej Pachucki, Zbigniew Wolas (główni) - Mateusz Bucki, Maciej Byczkowski (liniowi).
Minuty karne: 4-4.
Strzały: 35-25.
Widzów: 2000.
GKS Tychy: Murray – Pociecha, Ciura (2); Galant, K. Kalinowski, Witecki – M. Bryk, Górny; Gościński, Rzeszutko, Bagiński – Kotlorz, Kaznadziej; Bepierszcz (2), Cichy, Szczechura – Gazda; Kogut, Komorski, Jeziorski oraz Woźnica.
Trener: Andrej Husau.
JKH GKS: Raszka – Kubeš, Jankovič; Ł. Nalewajka, Jarosz, Świerski – Lukáčik (2), Gimiński; R. Nalewajka, Kulas, Bordowski – Bigos, Michałowski; Nahunko, Paś, Matusik – Balcerek, Chorążyczewski; Pelaczyk, Wróbel, K. Bryk.
Trener: Robert Kalaber.
Czytaj także: