Z jednym zwycięstwem do Oświęcimia wrócili zawodnicy UHT Sabers Oświęcim. Podopieczni Lubomira Witoszka ulegli wczoraj Gladiators Trenczyn 3:6 i w najbliższy weekend zmierzy się z nimi na własnej tafli.
W spotkanie lepiej weszli gospodarze, którzy na prowadzenie wyszli po niespełna ośmiu minutach. Płonkę po raz pierwszy pokonał Smolka. Biało-niebiescy mieli jednak problem ze znalezieniem sposobu na bramkarza Słowaków i rzadko wychodzili z własnej tercji, będąc pod sporym naciskiem rywali.
Kluczowa dla dalszego przebiegu spotkania okazała się druga odsłona, w której "Gladiatorzy" podwyższyli swoje prowadzenie. W 25. minucie na listę strzelców wpisał się Hascic, a 32 sekundy później Mychajło Kowalczuk, podczas gry w przewadze, zdołał zdobyć kontaktowego gola.
Na to trafienie ubiegłoroczni mistrzowie EUHL odpowiedzieli dwiema bramkami i po czterdziestu minutach prowadzili 4:1.
Na początku trzeciej odsłony spotkania oświęcimianie próbowali jeszcze gonić wynik tego spotkania. Wykorzystali grę w podwójnej przewadze (gol Danyło Baidy), a chwilę później na listę strzelców wpisał się Wasilij Jerasow. To był jednak koniec fajerwerków ofensywnych w wykonaniu "Szabli". Gospodarze przypieczętowali swoje zwycięstwo jeszcze dwiema bramkami.
Gladiators Trenczyn - UHT Sabers Oświęcim 6:3 (1:0, 3:1, 2:2)
1:0 - Smolka - Vladimirov, Sagat (07:11),
2:0 - Hascic - Smolka, Trnavsky (24:20),
2:1 - Kowalczuk - Najsarek, Fus (24:52, 5/4),
3:1 - Hascic - Savara, Smolka (29:21, 5/3),
4:1 - Skvarka - Hascic, Smolka (37:33),
4:2 - D. Baida - I. Baida, Kowalczuk (40:26, 5/3),
4:3 - Jerasow - D. Baida (42:44),
5:3 - Smolka - Hascic, Skvarka (47:32),
6:3 - Trnasvky - Chlebana (50:43)
Minuty karne: 20-8
Strzały: 55-28
Widzów: 89
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1:1.
Następny mecz: w sobotę o 13:00 w Oświęcimiu.
Sabers: Płonka - Pencko, Kukla; Niewiadomski, Kowalczuk, I. Baida - Procenko, Najsarek; Nikołajewicz, Jerasow, D. Baida - Szoferowski; Wróbel, Wilk, Fus oraz Melnyk
Trener: Lubomir Witoszek
Czytaj także: