– O końcowym wyniku przesądziła trzecia tercja, a konkretnie bramka, którą wówczas straciliśmy – powiedział po przegranym 2:3 spotkaniu z Kazachstanem Maciej Urbanowicz, skrzydłowy reprezentacji Polski.
Sytuacja, o której mówi zadziorny napastnik miała miejsce w 56. minucie. Konstantin Sawienkow wyłuskał krążek pod bandą, do gumy dopadł Roman Starczenko i mierzonym strzałem zaskoczył Rafała Radziszewskiego.
– Krążek był pod bandą przez prawie 30 sekund, straciliśmy go, a oni strzelili trzeciego gola – przyznał „Urbi”.
Podopieczni Jacka Płachty na tle faworyzowanego Kazachstanu pokazali się z dobrej strony. – To prawda, ale teraz myślimy już tylko o sobocie. Wtedy właśnie rozegramy najważniejszy mecz w tym turnieju. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Mamy nadzieję, że będzie to święto całego polskiego hokeja – zaznaczył Maciej Urbanowicz.
Wczoraj rano do Polski przyleciał Igor Zacharkin, trener-konsultant polskiej kadry. – Przywitaliśmy się, ale nierozmawialiśmy z nim na temat spotkania z Kazachstanem. Wszelkie wytyczne co przekazał nam Jacek Płachta – zakończył 28-letni skrzydłowy.
Czytaj także:
