Kalle Valtola imponuje świetną formą. Fiński defensor ma na swoim koncie trzy gole i sześć asyst, a w niedzielny wieczór skarcił swoich byłych kolegów z Katowic. – To wielki zespół, dlatego bardzo fajnie jest z nimi wygrać – mówił po meczu Valtola.
Valtola stał się jednym z liderów ofensywy Marmy Ciarko STS Sanok. W ostatnich dwóch meczach zdobył trzy gole. Jego gol na 2:0 w niedzielnym spotkaniu dał ostatecznie zwycięstwo nad mistrzem Polski 4:1.
– Zaczęliśmy naprawdę dobrze, skutecznie broniliśmy się w drugiej i w trzeciej tercji. Fajnie było grać przeciwko byłej drużynie! Jest tam wielu kolegów, których dobrze znam – mówił po meczu Valtola. – To zwycięstwo smakuje tym bardziej, że mierzyliśmy się ze świetnym zespołem, który w poprzednim sezonie został mistrzem Polski – dodał obrońca.
Sanoczanie po dwóch tercjach prowadzili 2:0, a w ostatniej odsłonie katowiczanie zdobyli kontaktowego gola. Podopieczni Miiki Elomo do końca spotkania nie popełnili już błędu i dwukrotnie posłali gumę do pustej bramki, tym samym pieczętując zwycięstwo.
– Kluczem do zwycięstwa była dobra gra w obronie, wynik przytrzymał nasz bramkarz. Mocno też pracujemy nad grą w osłabieniu, ponieważ to jest naprawdę ważne. Otrzymaliśmy za dużo kar, więc musieliśmy się sporo bronić w osłabieniu – wyjaśnił Valtola.
– Mamy teraz maraton meczów, ale nie odczuwamy tego fizycznie. Wszystkie drużyny mają takie same warunki i sporo grają – dodał.
Hokeiści Marmy Ciarko STS Sanok odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu i z 12 punktami zajmują drugie miejsce w tabeli tuż za Re-Plast Unią Oświęcim, która w tym sezonie jeszcze nie przegrała.
– Najpierw chcemy się dostać do Pucharu Polski. Myślę, że mamy na to szanse. Czy będziemy grać o medale? Oczywiście głupotą byłoby stratować w lidze i nie próbować o to powalczyć – zakończył Valtola.
Czytaj także:
