O półfinałowym starciu z GKS-em Tychy, przyczynach porażki i zmarnowanych okazjach rozmawiamy z Martinem Vozdeckým, skrzydłowym JKH GKS Jastrzębie.
Nikt na Was nie stawiał przed meczem, a jednak sprawiliście spory trud rywalowi i było blisko sensacji.
Czy nie zostawiliście tyszanom zbyt dużo wolnego miejsca? W pewnym momencie widać było, że złapali wiatr w żagle i co rusz stwarzali sobie wiele groźnych okazji.
W dogrywce mieliście znakomitą sytuację, gdy Leszek Laszkiewicz stanął oko w oko z Johnem Murrayem.
W rzutach karnych nie udało się zdobyć bramki, trener Bernacki powiedział, że po prostu źle je wykonywaliście.
Dobry mecz, jednak za ładne porażki nie gwarantują awansu dalej
Jak typujesz finał?
Co możesz powiedzieć o swojej dyspozycji. Całkiem niezły mecz, ale w dogrywce już rzadziej wychodziłeś na lód.
Czytaj także:
