W Katowicach bez niespodzianek. GieKSa pokonuje STS [WIDEO]
W ramach 16. kolejki Polskiej Hokej Ligi GKS Katowice pokonał na własnym lodzie Marmę Ciarko STS Sanok 3:1. Dla podopiecznych Jacka Płachty było to trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu.
Pierwsza odsłona tego spotkania była niezwykle zacięta. Wyglądało to tak, jakby katowiccy zawodnicy przystąpili do spotkania z nadzieją, że mecz sam się wygra. Okazało się to złudne, bo sanoczanie rozpoczęli agresywnie i dynamicznie.
Na dodatek, w 5. minucie wynik spotkania otworzył Ville Heikkinen, który – po wrzutce Aleksandra Pawlenki – zbił gumę do bramki strzeżonej przez Johna Murraya.
Podopieczni Jacka Płachty dostali przysłowiowy kubeł zimnej wody na głowę i wrzucili wyższy bieg. Od tego momentu nie pozwalali już sanoczanom wyprowadzać akcji ofensywnych.
Początek drugiej tercji wyglądał podobnie, ale ze swoich obowiązków dobrze wywiązywał się Dominik Salama.
W 29. minucie na ławkę kar trafił Aleksandr Pawłenko, a hokeiści ze stolicy województwa śląskiego dobrze rozegrali zamek. Hampus Olsson zachował zimną krew pod sanocką bramką i dobił gumę wprost do siatki. Po około 30 minutach spotkania na tablicy wyników widniał rezultat remisowy i mecz zaczynał się od nowa.
Od kary Pawłenki minęło siedem minut, a sanoczanie ponownie grali w osłabieniu. Karę za trzymanie przeciwnika otrzymał Juho Mäkelä. Katowice potrzebowały zaledwie 27 sekund, aby zdobyć następnego gola i wyjść na prowadzenie w tym meczu. Brandon Magee podał za bramki do nadjeżdżającego Bartosza Fraszki, który oddał potężny strzał pod poprzeczkę, notując drugie trafienie dla GieKSy.
Zawodnicy Mikki Elomo starali się wyprowadzać niebezpieczne kontry, które mogły przynieść im zdobycze bramkowe. John Murray czujnie i pewnie interweniował, wiele razy ratując swoich kolegów z pola gry.
Podczas trzeciej tercji tego starcia obie drużyny grały bardzo spokojnie i z rozwagą podchodziły do każdej kolejnej wyprowadzonej akcji ofensywnej.
Każdy, nawet minimalny, błąd mógł skutkować utratą bramki co w takim spotkaniu w mgnieniu oka mogło przerodzić się w korzystny wynik dla jednej, jak i drugiej ekipy.
Pod koniec ostatniej odsłony tego meczu trener Mikka Elomo zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on jednak zamierzonego efektu, bo gumę w pustej bramce umieścił Grzegorz Pasiut. Pełna pula została w "Satelicie".
GKS Katowice - Marma Ciarko STS Sanok 3:1 (0:1, 2:0, 1:0)
0:1 Ville Heikkinen - Aleksandr Pawlenko, Johan Höglund (04:09),
1:1 Hampus Olsson - Brandon Magee (29:12, 5/4),
2:1 Bartosz Fraszko - Brandon Magee, Grzegorz Pasiut (35:44, 5/4),
3:1 Grzegorz Pasiut (59:55 - do pustej bramki).
Sędziowali: Patryk Pyrskała, Mateusz Krzywda (główni) - Wojciech Moszczyński, Michał Gerne (liniowi).
Minuty karne: 0-10.
Strzały: 44-22.
Widzów: 440.
GKS Katowice: J. Murray - M. Rompkowski, N. Mikkola; B. Fraszko, G. Pasiut, B. Magee - K. Maciaś, J. Wanacki; C. Blomqvist, T. Pulkkinen, P. Krężołek - M. Kruczek, P. Wajda; H. Olsson, J. Monto, S. Hitosato - D. Musioł; P. Ciepielewski; M. Bepierszcz, I. Smal, J. Prokurat.
Trener: Jacek Płachta.
STS Sanok: D. Salama (2) - J. Höglund (2), K. Valtola; K. Filipek, S. Tamminen, N. Ahoniemi - B. Rąpała, W. Łysenko; S. Harila, J. Mäkelä (2), K. Mocarski - B. Florczak, J. Karlsson; A. Pawlenko (2), T. Lahtinen, V. Heikkinen - M. Wróbel, M. Dulęba; F. Sienkiewicz, D. Ginda, L. Miccoli.
Trener: Miika Elomo.
Komentarze
Lista komentarzy
Pawlak
Spoko byli lepsi , tylko dlaczego gwizdane w 1 strone Pozdrawiam i milej nocy
gieksa76
BRAWO GIEKSA . SŁABY MECZ WAŻNE ŻE WYGRANY
stary satyr
Pawlak, gwizdanie pod cyganów jest nie tylko na ich meczach. Chyba nie masz wątpliwości komu zostanie wręczony MP w tym sezonie.
rawa
Stary klaunie, pisal juz, ze tobie podobni pierd... co sezon te same smuty na temat GieKSy. Tak w kazdym sezonie gwizdaja pod nas i zdobywamy w ten sposob MP. Przez 52 lata non stop MP.
Zwykle polactwo z ciebie wychodzi a cygan to musial cie ulepic z patelni.
Hokejowy1964
rawa szkoda klawiatury na frustrata.
Hokejowy1964
stary satyr cygan cię spłodził boroku....