Wanacki: Jako drużyna cały czas się docieramy
– Cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa, ale tak naprawdę wynik jest sprawą drugorzędną. Staramy się ze sobą jak najwięcej rozmawiać, pracujemy nad jak najlepszą komunikacją, aby móc wymagać od siebie więcej – tak pierwsze sparingowe spotkanie z HC RT TORAXEM Poruba skomentował Jakub Wanacki, defensor GKS-u Katowice. Mistrzowie Polski pokonali czeskiego pierwszoligowca 4:2.
HOKEJ.NET: – Kuba, piątka w której zostałeś dzisiaj zestawiony, to niemalże sami gracze, którzy dołączyli latem. Jakie są Twoje wrażenia po pierwszym meczu w tym sezonie?
Jakub Wanacki, defensor GieKSy: – Ciekawe! Mamy za sobą dopiero dwa tygodnie wspólnych treningów, więc przed nami naprawdę jeszcze dużo pracy do wykonania. Cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa, ale tak naprawdę wynik jest sprawą drugorzędną. Staramy się ze sobą jak najwięcej rozmawiać, pracujemy nad jak najlepszą komunikacją, aby móc wymagać od siebie więcej. Jako drużyna cały czas się docieramy.
Takim dobrym prognostykiem dla was jest chyba też chyba ta bramka zdobyta w przewadze?
– Z pewnością ta wykorzystana przewaga doda chłopakom pewności siebie, jednak na tym etapie nie chciałbym wyciągać pochopnych wniosków. Fajnie, że już wpada na samym początku, ale i w tym elemencie przed nami naprawdę jeszcze dużo pracy.
Jako zespół dobrze wyglądaliście fizycznie, potrafiliście podjąć walkę o krążek. W drugiej tercji, twoim zdaniem, te złapane kary w głównej mierze pozwoliły zespołowi Poruby złapać wiatr w żagle?
– Należy pamiętać, że graliśmy z dobrą drużyną, więc to w pełni naturalne, że my mieliśmy swoje momenty, oni mieli swoje. Zwłaszcza, że to nasza pierwsza gra sparingowa, więc można było się tego spodziewać. Jesteśmy w ciężkim treningu, zmienił się też nieco skład naszej drużyny i w końcu po paru miesiącach przerwy rozgrywamy pierwsze spotkanie, więc naprawdę potrzeba na to jeszcze czasu.
Pozostając przy temacie zmian personalnych. Obok Macieja Kruczka, pozostałeś najbardziej doświadczonym obrońcą. Czy to przekłada się na poczucie dodatkowej odpowiedzialności?
– Gra w obronie zawsze wiąże się ze sporą odpowiedzialnością, czy jesteś najstarszy czy najmłodszy w drużynie. Odpowiedzialność rozkłada się na wszystkich sześciu czy ośmiu graczy przewidzianych do gry w obronie i myślę, że nie ma sensu w tym wypadku zaglądać w metrykę.
Rozmawiał: Mateusz Mrachacz
Komentarze