Wielu kibiców zastanawia się, czy napaść Rosji na Ukrainę będzie miała wpływ na składy poszczególnych drużyn. Pytania w tej kwestii nasiliły się po słowach Pawła Jabłońskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Wiceszef tego resortu chciałby, aby z rozgrywek ligowych zostali wykluczeni Rosjanie i Białorusini. Jak do tej kwestii odnosi się szefostwo PHL?
Rada Wykonawcza Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego zarekomendowała, aby międzynarodowe federacje sportowe i organizatorzy imprez sportowych nie zapraszali na nie Rosjan i Białorusinów.
O krok dalej poszedł Paweł Jabłoński z MSZ, który w poniedziałek był gościem „Porannej Rozmowy Roberta Mazurka” w radiu RMF FM. Gdy został zapytany o to, czy należy wykluczyć rosyjskich zawodników z polskich rozgrywek, odpowiedział bez wahania: – Absolutnie tak.
Taki dekret uderzyłby mocno w kluby Polskiej Hokej Ligi, które zatrudniają zawodników zza wschodniej granicy. A przecież w fazie play-off wkrótce będziemy świadkami półfinałów.
Nie da się ukryć, że na takim rozwiązaniu sporo straciłaby Comarch Cracovia, która w pierwszym składzie ma obecnie 12 zawodników z Rosji. W tym gronie znajdują się choćby bramkarz Dienis Pieriewozczikow oraz występujący w ataku Dmitrij Ismagiłow i Jewgienij Bodrow (na zdjęciu).
Ta decyzja mocno uderzyłaby też w inne zespoły występujące w naszej ekstralidze. Szefostwo KH Energi Toruń musiałoby pożegnać się z dziewięcioma zawodnikami w tym z czołowymi defensorami klubu: Aleksandrem Rodionowem, Dmitrijem Kozłowem oraz Jegorem Szkodienką.
Z kolei skład Re-Plast Unii Oświęcim uszczupliłby się o ośmiu graczy. Naprawdę trudno wyobrazić sobie zespół biało-niebieskich bez Jegora Orłowa, Maksima Rogowa oraz braci bliźniaków Wasilija i Aleksandra Strielcowów.
Siedmiu hokeistów straciłoby Zagłębie Sosowiec na czele z Jewgienijem Nikiforowem i Aleksandrem Wasiljewem, a pięciu GKS Tychy. Trójkolorowych z ławki trenerskiej nie mógłby prowadzić Andriej Sidorienko, który niedawno przedłużył kontrakt z ekipą z de Gaulle’a na kolejne dwa sezony.
Co w tej kwestii zamierza zrobić hokejowa centrala i spółka PHL, która sprawuje pieczę nad rozgrywkami?
– Reprezentanci kraju zostali zawieszeni i nie mogą brać udziału w międzynarodowych imprezach. Jeśli będzie odgórna rezolucja formalno-prawna, żeby zadziałać w ten sposób, to tak zrobimy. W tej chwili nie widzę takich podstaw – powiedziała nam Marta Zawadzka, prezes i komisarz PHL.
Czytaj także: