W hicie 2. kolejki TAURON Hokej Ligi GKS Tychy po dogrywce pokonał na własnym lodzie GKS Katowice 2:1. Strzelcem decydującej bramki był Rasmus Heljanko.
Na to starcie zęby ostrzyło sobie wielu hokejowych kibiców w naszym kraju. Nie mogło być inaczej, bo naprzeciw siebie stanęli mistrz i wicemistrz Polski. Spodziewaliśmy się dobrego, zaciętego meczu, w którym nie będzie brakować ofiarności, twardych starć oraz emocji. Nie zawiedliśmy się.
W składzie GieKSy nie znalazł się Brandon Magee, który w starciu z Polonią Bytom nabawił się drobnego urazu. W ekipie gospodarzy zabrakło Mateusza Ubowskiego, a jego miejsce zajął Szymon Kucharski.
Początek tego starcia przypominał partię hokejowych szachów. Oba zespoły nie chciały popełnić błędu, który mógłby przełożyć się na stratę gola.
Po pierwszej odsłonie mieliśmy bezbramkowy remis, bo ze swoich zadań dobrze wywiązywali się obaj bramkarze. Tomáša Fučíka próbował zaskoczyć Stephen Andrerson, Jean Dupuy i Patryk Wronka. Z kolei Jesper Elliason zatrzymał szarżującego Mateusza Gościńskiego i obronił uderzenia Olliego Kaskinena.
Druga odsłona przyniosła więcej konkretnych sytuacji ofensywnych, a jako pierwsi trafili katowiczanie. W 30. minucie Jacob Lundegård znalazł sposób na Fučíka i otworzył wynik spotkania. Goście mieli później okazje na podwyższenie prowadzenia, lecz Wronka i Michalski nie potrafili ich zamienić na gola. Tyszanie odpowiadali strzałami Gościńskiego i Jeziorskiego, ale Eliasson zachowywał czujność i po 40 minutach widniał wynik 1:0 dla GieKSy.
W trzeciej tercji gospodarze rzucili większe siły do ataku i w 48. minucie, grając w przewadze, wyrównali po trafieniu Henri Knuutinen, który przekierował do bramki strzał Alana Łyszczarczyka. W końcówce obie drużyny miały jeszcze swoje szanse m.in. McNulty trafił w słupek. Jednak wynik 1:1 utrzymał się do końca regulaminowego czasu.
W dogrywce decydujący cios zadał Heljanko, który po minucie i 5 sekundach przesądził o zwycięstwie trójkolorowych 2:1, po podaniach Bryka i Kuru.
Oba zespoły kolejny ligowy mecz rozegrają z JKH GKS-em Jastrzębie. Tyszanie pojadą nad czeską granicę w piątek, natomiast wicemistrzowie Polski podejmą ich w niedzielę.
GKS Tychy - GKS Katowice 2:1 (0:0, 0:1, 1:0, d. 1:0)
0:1 Jacob Lundegård (30:21),
1:1 Henri Knuutinen - Alan Łyszczarczyk (47:24, 5/4),
2:1 Rasmus Heljanko - Hannu Kuru, Mateusz Bryk (61:05, 4/4).
Sędziowali: Wojciech Czech, Przemysław Gabryszak (główni) - Maciej Byczkowski, Sławomir Szachniewicz (liniowi).
Strzały: 25-32
Minuty karne: 6-10.
Widzów: 2514.
GKS Tychy: T. Fučík - O. Kaskinen, M. Bryk; M. Lehtonen, J. Monto, M. Viitanen - O. Viinikainen (2), V. Kakkonen (2); H. Knuutinen, H. Kuru, R. Heljanko - B. Pociecha, J. Walli; A. Łyszczarczyk, F. Komorski, D. Paś - O. Bizacki (2); R. Drabik, B. Jeziorski, S. Kucharski, M. Gościński.
Trener: Pekka Tirkkonen.
GKS Katowice: J. Eliasson - K. Maciaś, Z. Hoffman; P. Wronka, G. Pasiut (4), B. Fraszko - A. Varttinen (2), T. Verveda; M. Bepierszcz, S. Anderson, J. Dupuy - A. Runesson, J. Lundegård; M. Michalski (2), I. McNulty, J. Koivusaari (2) - B. Chodor; J. Hofman, M. Dawid, J. Hofman.
Trener: Jacek Płachta.
Czytaj także: