Czwarte zwycięstwo z rzędu odniósł Kunlun Red Star. Ekipa Wojtka Wolskiego pokonała dziś na wyjeździe Ładę Togliatti 2:0, a polski skrzydłowy znów wpisał się na listę strzelców.
Klub z Chin jest rewelacją tegorocznych rozgrywek. W tej chwili z 14 punktami jest nawet liderem Konferencji Wschodniej.
Podopieczni Mike'a Keenana dobrze rozpoczęli dzisiejsze spotkanie i już w piątej minucie objęli prowadzenie. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Kyle Chipchura, który skutecznie poprawił uderzenie Pawieła Worobieja. Taki wynik utrzymał się przez prawie czterdzieści minut.
Na początku trzeciej tercji na 2:0 podwyższył Wolski. 31-letni skrzydłowy pokazał, że potrafi dobrze znaleźć się pod bramką rywala i dobić uderzenie kolegi z zespołu –w tym przypadku Białorusina Andreja Kascicyna. Ten gol przesądził o losach całego spotkania.
Na sam koniec dodajmy, że Wolski przez trenera Keenana został ustawiony ponownie w pierwszym ataku u boku właśnie Kascicyna i Cory'ego Kane'a. W całym spotkaniu rozegrał 22 zmiany, a na tafli spędził 16 minut i 57 sekund. Oddał jeden celny strzał, który trafił do siatki oraz zanotował trzy ataki ciałem i zablokował jeden strzał.
W całym sezonie może pochwalić się pięcioma punktami (2G + 3A) zdobytymi w trzech spotkaniach. W wewnątrzklubowej klasyfikacji kanadyjskiej o jedno oczko więcej ma tylko Kane, ale trzeba zaznaczyć, że rozegrał on od Wolskiego o cztery mecze więcej.
Łada Togliatti – Kunlun Red Star 0:2 (0:1, 0:0, 0:1)
0:1 – Chipchura – Worobiej, Thueresson (4:21),
0:2 – Wolski – A. Kascicyn (43:46).
Minuty karne: 2-8.
Strzały: 24-27.
Widzów: 5552.
Czytaj także: