Dziś o godzinie 18:30 zostanie rozegrane spotkanie 22. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Comarch Cracovia podejmie SMS PZHL Katowice.
Ekipa z Siedleckiego w ostatnim czasie poniosła dwie porażki. Najpierw na wyjeździe uległa Tauronowi KH GKS-owi Katowice 0:3, a w niedzielę okazała się słabsza od MH Automatyki Gdańsk, przegrywając 3:4. Czy można zatem mówić o małym kryzysie formy?
– Jeżeli się przegrywa dwa mecze, to na pewno nie jest to łatwe. Jednak nie ma mowy o kryzysie i żadnego powodu, by w tej chwili używać tego słowa. Mamy doświadczony zespół i dobrych zawodników – wyjaśniał Rudolf Roháček, opiekun Cracovii.
Wydaje się, że spotkanie z uczniami Szkoły Mistrzostwa Sportowego jest dla krakowian idealne, by wrócić na właściwe tory. Dość powiedzieć, że młodzi zawodnicy nie zdobyli w tym sezonie jeszcze żadnego punktu i legitymują się fatalnym bilansem bramkowym 17-147. Na dodatek pierwsze spotkanie obu ekiop zakończyło się pewnym zwycięstwem 10:3.
Warto zaznaczyć, że w składzie „Pasów” zabraknie czterech ważnych ogniw: Macieja Kruczka, Krystiana Dziubińskiego, Damiana Kapicy i Kaspra Bryniczki. Kapitan Cracovii zmaga się z urazem mięśniowym, Dziubiński leczy kontuzję barku, Kapica ma problemy z pachwiną, a Bryniczka dochodzi do siebie po złamaniu żuchwy.
– Najwcześniej do gry powróci Krystian. Kruczek i Kapica będą do mojej dyspozycji za około miesiąc – zaznaczył trener Roháček.
Czytaj także:
