Czwarte zwycięstwo z rzędu zanotowali hokeiści ECB Zagłębie Sosnowiec, którzy w minionej kolejce TAURON Hokej Ligi poskromili BS Polonię Bytom 4:3 po dogrywce. Architektem tego triumfu był Jere-Matias Alanen, który zdobył w tym starciu hat tricka.
Warto zaznaczyć, że dla fińskiego napastnika był to pierwszy mecz w barwach ekipy z Zagłębia Dąbrowskiego, bowiem dotychczas zmagał się z urazem głowy.
– Teraz czuję się już dobrze. Musiałem mieć kilka tygodni odpoczynku, aby moje ciało mogło dojść do siebie i być w pełni sił do gry w lidze. Przyznam, że dobrze jest znowu być zdrowym – zaznaczył Alanen, który w tym starciu aż trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców.
– Jestem zmęczony, ale szczęśliwy. Było wspaniale móc znowu grać. Oczywiście zawsze fajnie jest zdobywać gole. Otrzymałem świetne podania przy każdym trafieniu, więc muszę podziękować moim kolegom za te dogrania – dodał.
Dla sosnowiczan nie była to jednak łatwa przeprawa, gdyż aż dwukrotnie musieli odrabiać straty z niżej notowanym rywalem. Za każdym razem udawał im się jednak ten manewr, aż w dogrywce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
– To był bardzo trudny mecz dla nas. Polonia to bardzo dobry zespół i dobrze jeździła na łyżwach. Mimo, że są beniaminkiem to są wymagającym rywalem. My sami graliśmy dobrze jako drużyna. Razem wypracowaliśmy to zwycięstwo czego nagrodą są te dwa punkty – stwierdził.
W najbliższą niedzielę, 28 września natomiast podopiecznych Matiasa "Maso" Lehtonena czeka kolejne ciężkie zadanie. Na własnym terenie podejmą bowiem GKS Tychy, z którym w ubiegłym sezonie Alanen świętował mistrzostwo Polski.
– To będzie jeszcze trudniejsza gra niż ten piątkowy mecz. Oczywiście grałem tam w ubiegłym sezonie i jest tam wielu zawodników, których dobrze znam. Myślę jednak, że zarówno ja sam jak i cała drużyna jesteśmy gotowi, by się z nimi zmierzyć. GKS jest mistrzem jeżeli chodzi o grę w defensywie, ale postaramy się znaleźć na to sposób – zakończył.
Czytaj także: