Najbardziej kontrowersyjny w ostatnich latach pomysł stworzenia nowego klubu KHL powraca w nowej wersji. Czy za rok najlepsza liga Europy pojawi się w kolejnym kraju?
kuriozalna konferencja prasowa grupy inicjatywnej projektu zapowiadana z dużym rozmachem, która jednak stała się przyczyną szyderstw
W idealnym świecie drużyna Crowns grałaby w KHL już w przyszłym sezonie, ale nie jesteśmy w takim świecie. Na razie robimy mały krok
Największym wyzwaniem jest zgromadzenie środków i budżetu na poziomie 100 milionów koron szwedzkich
Gdybyśmy en element mieli załatwiony, to moglibyśmy pomyśleć o zawodnikach i trenerach
Chodzi o zdrowe rynkowe zasady. Nie chcemy być uzależnieni od kogoś, kto wpompuje w klub duże pieniądze, a później się wycofa i nas z tym zostawi. "Korony" powinny same ponosić swoje koszty
Oczywiście dużo się wtedy nauczyliśmy i teraz chcemy wszystko robić mniejszymi krokami. Ale ja jestem jak ten kot, który ma dziewięć żyć i zawsze spada na cztery łapy
Czytaj także:
