Z przodu dobrze, gra w destrukcji do poprawy
Hokeiści Zagłębia Sosnowiec mają za sobą pierwsze sparingowe przetarcie. Ekipa z Zamkowej przegrała na wyjeździe z GKS-em Tychy 5:6, ale pozostawiła po sobie dobre wrażenie.
– Na pewno z przodu wyglądało to dobrze, gdyż tych sytuacji mieliśmy naprawdę sporo i na pewno można było w tym meczu strzelić więcej bramek – powiedział na wstępie Grzegorz Klich, szkoleniowiec Zagłębia.
Zaznaczył też, że jego zespół musi popracować nad grą w destrukcji, a zawodnicy muszą złapać między sobą nic porozumienia.
– Te piątki muszą się zgrać, gdyż jest dużo pozmieniane w naszym ustawieniu. Jest dużo rzeczy do poprawy. Wynik był otwarty do samego końca. Przed nami analiza wideo, gdzie wyjdą te elementu, które musimy poprawić – zaznaczył.
Trener Klich w starciu z tyszanami postawił na Michała Czernika, z kolei w meczach z KH Energą Toruń do gry przewidziany jest Marcel Kotuła.
– Chciałbym, by bramkarze na razie rozgrywali całe spotkania – podsumował opiekun sosnowieckich hokeistów.
Komentarze