Wielu emocji dostarczył mecz GKS Tychy z TatrySki Podhalem Nowy Targ. Górą górale, którzy wygrali po dogrywce 3:2.
Tyszanie pierwszą odsłonę zagrali dość niemrawo, cow 14. minuciewykorzystali nowotarżanie. Hattunen uderzył pod poprzeczkę po wcześniejszej zmarnowanej sytuacji Zapały. Najlepszą okazję do strzelenia gola dla gospodarzy miał w pierwszych minutach meczu Bartłomiej Pociecha, ale uderzył nad poprzeczką.
W drugiej tercji napór gospodarzy rósł z minuty na minutę. Martins Jučers w bramce Podhala dwoił się i troił by zapobiec utracie gola. Gospodarze oddali ponad 15 strzałów, które padły łupem łotewskiego bramkarza. Dobrych szans nie wykorzystali Bepierszcz, Komorski czy Kolusz.
Pierwsza bramka dla GKS-u Tychy padła w 43. minucie, gdy Filip Komorski dobił strzał Petra Kuboša. Przełamanie nowotarskiej obrony i dobrze dysponowanego Jučersa podziałało na tyszan mobilizująco, którzy ruszyli z dużym animuszem do ataku. W 50. minucie ku radości tyskich kibiców MartinVozdeckýw swoim stylu technicznym strzałem pokonał Jučersa. Praktycznie do końca meczu gospodarze kontrolowali przebieg spotkania i często gościli w tercji rywala. Jednak jeden błąd bramkarza zdecydował o tym, że sędzia zarządził dogrywkę. Krzysztof Zapała na dwie sekundy przed końcem spotkania oddał ostatni strzał rozpaczy z połowy lodowiska (!) w kierunku zasłoniętegoŽigárdy, który przepuścił "gumę" pod pachą.
W dogrywce Jaroslav Kristek sfaulował wychodzącego na dobrą pozycję Dariusza Gruszkę i sędzia zarządził rzut karny. Nowotarżanin przełożył gumę na backhand i ulokował ją pod poprzeczką.
- Popełniliśmy w przeciągu całego meczu zbyt wiele błędów. Nie możemy tak grać. Ciężko pracowaliśmy na te dwie bramki a zwycięstwo wymknęło nam się w ciągu ostatnich sekund. Jesteśmy na siebie źli i musimy się zrehabilitować w meczu z Jastrzębiem- powiedział po meczu MartinVozdecký, napastnik GKS Tychy.
- Sporo szczęścia, trzeba przyznać że walczyliśmy do końca nawet wtedy gdy Tychy zepchnęły nas do mocnej defensywy. Dzisiaj potwierdziło się, że trzeba grać do samej końcówki. Było sporo w tym szczęścia, ale trzeba go troszeczkę mieć. Później przechyliliśmy szalę na swoją korzyść, cieszymy się że wywozimy z trudnego terenu dwóch punktów - dodał Krzysztof Zapała, napastnik TatrySki Podhale.
Po meczu powiedzieli:
Krzysztof Majkowski (asystent trenera GKS Tychy): - Mamy odmienne humory, jak trener Rączka. To była bardzo słaba pierwsza tercja w naszym wykonaniu. Ale z tercji na tercję i z minuty na minutę nasza gra wyglądała coraz lepiej, właściwie przegraliśmy wygrany mecz. Bramka stracona na dwie sekundy przed końcem i to w takich okolicznościach. W dogrywce nasz błąd w ustawieniu i wykorzystany karny przez rywala. Mecz który mieliśmy wygrany, przegraliśmy. Straciliśmy dwa punkty.
Marek Rączka (trener TatrySki Podhale) - Chciałem pogratulować mojej drużynie za pozostawione serce i walkę na lodzie. GKS był faworytem tego spotkania, spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Były trudne momenty, ale bardzo pomógł nam bramkarz MarinsJučers. Wychodził z wielkich opresji, przetrwaliśmy te ciężkie momenty. Dorwał nas kryzys, straciliśmy drugą bramkę, ale mecz hokejowy trwa 60 minut i udało się nam w końcówce oddać strzał życia i doprowadzić do dogrywki.
GKS Tychy – TatrySki Podhale Nowy Targ 2:3 d. (0:1, 0:0, 2:1, d. 0:1)
0:1 - Jarkko Hattunen - Krzysztof Zapała, Jarmo Jokila (13:38),
1:1 - Filip Komorski - Petr Kuboš (43:12),
2:1 - Martin Vozdecký - Patryk Kogut (49:55),
2:2 - Krzysztof Zapała (59:58, 4/4),
2:3 - Dariusz Gruszka – rzut karny (60:42).
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) - Maciej Byczkowski, Grzegorz Klich (liniowi)
Minuty karne: 8 (w tym 2 minuty kary technicznej) - 10.
Widzów: ok. 1500.
GKS: Žigárdy – Kuboš, Ciura; Jeziorski, Komorski, Vitek (2) – Zaťko, Kotlorz (2); Bepierszcz, Kalinowski, Kolusz – Bryk, Pociecha; Vozdecký, Kristek (2), Kogut – Górny, Horzelski; Bagiński, Rzeszutko, Witecki.
Trener: Jiří Šejba
TatrySki Podhale: Jučers – Haverinen, Jaśkiewicz; Jokila (2), Zapała, Hattunen (2) – Syrej, Łabuz; Iossafov, Bryniczka (2), Gruszka – Wojdyła, Sulka (2); M. Michalski, Neupauer, Różański – P. Michalski, Tomasik (2); Stypuła, Olchawski, Siuty.
Trener: Marek Rączka
Czytaj także: