Zagłębie lepsze od STS-u. Czyste konto Spěšnego! [WIDEO]
Pewne zwycięstwo odnieśli hokeiści Zagłębia Sosnowiec z Marmą Ciarko STS Sanok. W piątkowym meczu 14. kolejki Polskiej Hokej Ligi sosnowiczanie zdobyli trzy gole nie tracąc przy tym żadnego. Aż 41 strzałów obronił Patrik Spěšný, który w poprzednim sezonie bronił jeszcze barw ekipy z Sanoka.
Piątkowe spotkanie idealnie rozpoczęli hokeiści Zagłębia, którzy za sprawą Jarosława Rzeszutko już w 76 sekundzie meczu wyszli na prowadzenie. Po strzale Michała Bernackiego krążek zaplątał się gdzieś przed bramką Dominka Salamy, który skapitulował po szybkiej dobitce „Rzeszuta”. Aktywni sosnowiczanie mogli podwyższyć prowadzenie kilka minut później, jednak strzał z powietrza Tomasza Kozłowskiego zdołał wyłapać Salama. W ekipie gości najbardziej widoczni był Fin Juho Mäkelä i Szwed Sebastian Harila jednak próby ich skutecznie powstrzymywał bramkarz Zagłębia. Tercję zakończyła szybka kontra gospodarzy jednak Michal Kotlorz strzelił tuż przy słupku.
Na początku drugiej odsłony Niko Ahoniemi znalazł się w sytuacji sam na sam po stracie Michała Naroga lecz nie znalazł sposobu na pokonanie Spěšnego, który przycisnął krążek do ciała po strzale Fina. Chwilę później z drugiej strony tafli bliski szczęścia był Kamil Sikora jednak nie zdołał trafić w krążek wyłożony przez Tomasza Kozłowskiego. W 31 minucie goście mogli doprowadzić do remisu, ale tak się nie stało, bowiem krążek po strzale Krystiana Mocarskiego przeleciał nad poprzeczką bramki Zagłębia. Kilkanaście sekund później sosnowiczanie podczas gry w osłabieniu przeprowadzili kontrę, po której padła druga bramka – jej strzelcem był kapitan Zagłębia, Tomasz Kozłowski. Tercję zakończyło uderzenie Sami Tamminena, który przymierzył w poprzeczkę.
W ostatniej odsłonie sosnowiczanie dwukrotnie stanęli przed szansą podwyższenia prowadzenia za sprawą podwójnej przewagi. O ile pierwsza została zmarnowana o tyle druga przyniosła trafienie, a krążek między parkanami zmieścił Dmytro Danyłenko. Przyjezdni również mieli swoje szanse w tym meczu jednak szczęście było dzisiaj przy Zagłębiu. Zarówno przy strzale Ahoniemi, który uderzył w słupek jak i udanym paradom Spěšnego.
Zagłębie Sosnowiec - Marma Ciarko STS Sanok 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
1:0 Jarosław Rzeszutko - Michał Bernacki, Witalij Andrejkiw (01:16)
2:0 Tomasz Kozłowski - Michał Bernacki, Jakub Michałowski (31:49, 4/5)
3:0 Dmytro Danyłenko - Damian Piotrowicz, Michał Naróg (56:51, 5/3)
Sędziowali: Paweł Breske, Mateusz Niżnik (główni) - Andrzej Nenko, Sebastian Iwaniak (liniowi)
Minuty karne: 8-12
Strzały: 52-41
Widzów: 500
Zagłębie: P. Spěšný - M. Naróg (2), M. Kotlorz; P. Kogut, T. Kozłowski, J. Witecki - A. Khoperia (2), W. Andrejkiw (2); M. Bernacki, J. Rzeszutko, D. Piotrowicz - O. Krawczyk, J. Michałowski; D. Nahunko, N. Bucenko (2), K. Sikora - M. Piotrowski, S. Luszniak; D. Danyłenko, A. Dubinin, O. Rzekanowski.
Trener: Grzegorz Klich
STS Sanok: D. Salama - J. Höglund (4), K. Valtola; V. Heikkinen (2), S. Tamminen, N. Ahoniemi - B. Rąpała, W. Łysenko; S. Harila (2), J. Mäkelä, A. Pawlenko - B. Florczak, J. Karlsson; K. Filipek, K. Mocarski, T. Lahtinen (2) - L. Miccoli, F. Sienkiewicz, D. Ginda, M. Dulęba.
Trener: Miika Elomo
Komentarze
Lista komentarzy
Arkos_Snk
Spesny wróć, tej drużynie najpierw trzeba porządnego bramkarza. Ogromnym błędem było postawienie na tego fina, gdzie Pata był pewny i sprawdzony w bramce. Szkoda, ale trener niech teraz ponosi odpowiedzialność za wyniki.
bartsan
Poczekajmy do niedzieli, a potem niech głowy lecą. Drugi mecz do zera ? Coś tu chyba nie zagrało.
rabarbar
Spesny w ubiegłym sezonie grał równie słabo jak Salama w obecnym. Obecnie Salama najgorszym regularnie grającym łapaczem w lidze. Do tego nie ma kto trafić gumą do siatki. Brak werwy, przebojowości i zaskakujących podań. Fatalne przewagi a całość podsumowali Harila i Heikkinen łapiący po karze na Witeckim, kiedy w końcówce meczu zagraliśmy w przewadze. Przydało by się trochę luzu i finezji bo widać że chłopaki się męczą i stresują na tafli jak my patrząc na to co wyczyniają