– Przegrywaliśmy 0:2, ale ciężko pracowaliśmy na to, by odwrócić wynik tego meczu. Cieszymy się z wygranej, bo liga w tym roku jest bardzo wyrównana – tymi słowami spotkanie z Comarch Cracovią (3:2 k.) skomentował Nik Zupančič, trener Re-Plast Unii Oświęcim.
Biało-niebiescy tym samym odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu i z dorobkiem 11 punktów zajmują czwarte miejsce w Polskiej Hokej Lidze.
– Dobrze, że wygrywamy, bo liga jest w tym sezonie bardzo wyrównana. Niemal każdy mecz jest zacięty do samego końca, a wyniki niezwykle „ciasne”. Jeśli nie jesteś przygotowany do meczu na sto procent i gotowy na walkę, to masz spory problem – ocenił 50-letni Słoweniec.
Oświęcimianie dobrze rozpoczęli spotkanie z Cracovią, ale w pierwszej odsłonie nie zdołali znaleźć sposobu na Miroslava Kopřivę.
– Rozegraliśmy całkiem niezłą pierwszą tercję. Podobało mi się to, jak graliśmy na jej początku, a konkretnie sposób w jaki dochodziliśmy do krążka i jak go później rozgrywaliśmy. Później gra się wyrównała – wyjaśnił trener ekipy z Chemików 4.
W drugiej tercji krakowianie pokazali, jak należy rozgrywać przewagi. Znakomicie wykorzystali fakt, że biało-niebiescy złapali dwa wykluczenia i musieli grać w trójkę w polu.
– Do momentu złapania przez nas dwóch kar, wszystko było dobrze. Cracovia strzeliła dwie bramki w przewadze, ale taki jest hokej. Takie rzeczy się zdarzają. Cóż, przez dziesięć minut drugiej tercji byli lepsi i mogli strzelić nawet więcej bramek – przyznał Nik Zupančič
Należy podkreślić, że mocnym punktem oświęcimian był Clarke Saunders, który do samego końca nie dał się już pokonać.
– Jestem bardzo zadowolony z tego, jak zaprezentowaliśmy się w trzeciej tercji. Zagraliśmy w niej pressingiem, zepchnęliśmy rywali do defensywy i oddaliśmy wiele strzałów. Zdobyliśmy dwie bramki i muszę przyznać, że w pełni na nie zasłużyliśmy – powiedział.

Biało-niebiescy na razie nie imponują podczas gier w przewagach. Wykorzystali do tej pory 4 z 21 takich okresów, co daje 19 procentową skuteczność. Nie najlepiej wygląda też skuteczność bronienia osłabień, która wynosi zaledwie 60 procent.
– To są elementy nad którymi musimy mocniej się pochylić. Są one niezwykle ważne i stale trzeba je ulepszać – zaznaczył szkoleniowiec Unii.
Wielu kibiców zastanawia, co dzieje się z Klemenem Pretnarem. 33-letni Słoweniec zmaga się z drobnym urazem, dlatego spotkania z Naprzodem Janów i Comarch Cracovią zakończył już po pierwszej odsłonie.
– Wierzę, że do kolejnego meczu wszystko będzie już dobrze – zakończył Zupančič.
Dodajmy, że w przyszłym tygodniu do dyspozycji trenera będzie już Damian Piotrowicz, który chciałby zagrać w rewanżowym starciu z Cracovią.
Czytaj także: