Zamknięta kadra i dobry prognostyk
KH Energa Toruń kończy przygotowania do sezonu. „Stalowym Piernikom” pozostał już tylko jeden mecz sparingowy z GKS-em Katowice.
Torunianie przywieźli z Oświęcimia dwa zwycięstwa. W czwartek wygrali po rzutach karnych 2:1, a w piątek pokonali biało-niebieskich 5:1, zdobywając cztery gole w trzeciej tercji. Trzy z nich padły podczas gier w przewagach.
– Po prostu wykorzystaliśmy swoje szanse. Gry w przewadze są w hokeju niezwykle ważne i bardzo się cieszymy, że w tym elemencie byliśmy dziś skuteczni – ocenił Łukasz Podsiadło, drugi trener KH Energi.
Zwrócił uwagę też na fakt, iż dla obu drużyn dużo lepsze było pierwsze spotkanie tego dwumeczu.
– Tempo było w nim szybsze, oba zespoły grały w sposób bardziej aktywny, ale zobaczymy to jeszcze na wideo. Wydaje mi się, że w drugim starciu obu zespołom zabrakło troszkę sił. Nasz zespół i Unia są na innym etapie przygotowań.
Spotkania z biało-niebieskimi pokazały też, że w składzie „Stalowych Pierników” jest dwóch dobrych golkiperów. Zarówno Mateusz Studziński, jak i Conrad Mölder wielokrotnie ratowali swój zespół przed stratą gola.
– Nie możemy powiedzieć o nich złego słowa. Obaj potrafią podtrzymać zespół w trudnych momentach i w starciach z oświęcimianami to pokazali. Bardzo się z tego faktu cieszymy – uśmiechnął się Łukasz Podsiadło.
– Mamy w składzie wielu nowych zawodników, więc cały czas się docieramy i zgrywamy. Pozytywem jest to, że z meczu na mecz nasza gra wygląda lepiej – dodał.
Jeszcze niedawno wydawało się, że torunianie będą chcieli wzmocnić skład jednym obrońcą.
– Nie, nasz skład jest już zamknięty. Żadnych transferów już nie przewidujemy – przyznał asystent Jussiego Tupamäkiego.
„Stalowe Pierniki” przed rozpoczęciem sezonu rozegrają jeszcze jeden sparing. W sobotę, 4 września, zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Katowice i będzie to dla nich próba generalna przed startem sezonu 2021/2022.
Komentarze